Stos na 30-stkę :)
Kocham wrzesień, kocham taką rześko-słoneczną pogodę, pierwsze kasztany, swetry i chłodne poranki - moment, gdy lato przechodzi we wczesną jesień to dla mnie ten prawdziwy 'nowy rok', nowy początek, a nie sztuczny i umowny 1 stycznia. ;) W tym czasie mam zawsze najwięcej motywacji, energii i pomysłów. Ostatnie dni upływają mi zatem na domowych przemeblowaniach, organizacji dwóch imprez z okazji 5-tych(!) urodzin Laurki, a moje serce skacze z radości na myśl o Targach Książki w przyszły weekend. Nadal czyta mi się świetnie, szczególnie, że z okazji 30-tych urodzin dostałam nowy czytnik obsługujący bezpośrednio Legimi, na którym nocą smacznie pochłaniam lekturę za lekturą. Oczywiście papierowe książki kuszą równie mocno, a że sierpień to był miesiąc moich urodzin, więc nie ograniczałam się w zakupach, szczególnie w trakcie buszowania w firmowej księgarni Wydawnictwa Czarnego i w mojej ulubionej Modzie na Czytanie. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarzy:
Muszę przyznać, że jest w tym wrześniu, jakiś taki świeży start. Odkąd nie chodzę do szkoły to lubię wrzesień :) Gratuluję super stosu.
Dominika - coś w tym musi być, ja też pokochałam wrzesień dopiero jak zakończyłam szkołę ;)
Prześlij komentarz