sobota, 31 grudnia 2022 | By: Annie

Na pożegnanie roku 2022

                     Stary rok żegnam jak zwykle z pokaźnym stosem książek, które zasiliły moje zbiory w grudniu - zdecydowana większość to oczywiście świąteczne prezenty, choć nie powstrzymałam się też przed małymi zakupami na własną rękę. Każda z tych pozycji to dla mnie wielka radość i zacieram ręce na myśl o lekturze - oby jak najszybszej! Tylko jeszcze rozciągacz doby poproszę lub dożylne wlewy z kofeiny... Na większe podsumowania będzie mam nadzieję czas jutro, a teraz lecę czytać - spróbuję mieć bardziej okrągły książkowy wynik, bez brzydkiej 9 na końcu. ;) Bo u nas Sylwester jak zwykle na luzie - domowo, na kanapie, przytulnie i spokojnie, a w miarę możliwości filmowo-książkowo, oczywiście o ile dzieci pozwolą. 😅
poniedziałek, 12 grudnia 2022 | By: Annie

"Bardzo cichy rozwód" - Alek Rogoziński

                      Szukałam lektury lekkiej i dokładnie taką otrzymałam, dlatego nie winię jej za swoje rozczarowanie. Ja chyba po prostu żyję na co dzień w tak dużym deficycie czasu, że nawet od książki mającej stanowić jedynie lekką, wciągającą rozrywkę, oczekuję aktualnie jeszcze 'czegoś' więcej - tak, żeby po skończonej lekturze nie mieć poczucia zmarnowanego czasu. A tu niestety takie poczucie mam. :( "Bardzo cichy rozwód" to historia próby zakończenia pewnego małżeństwa - próby nieudanej, szczególnie że towarzyszy jej trup i mafijne porachunki. Mamy tu pościg po całej Warszawie, sytuacyjne żarciki - przyznaję, często całkiem zabawne, tylko... No właśnie, przeczytałam tę książkę miesiąc temu i nie pamiętam z niej nic a nic, totalnie nic nie wniosła w moje życie. Choć nie przeczę, szybko się ją czyta i jako niewymagająca rozrywka daje radę, ale dla mnie subiektywnie - szkoda czasu. 
sobota, 10 grudnia 2022 | By: Annie

Co nowego z listopada

                   Za nami trudny, prawie w całości przechorowany listopad, dwa konferencyjne wyjazdy męża i oto mamy już grudzień, a ja powoli usiłuję wkręcić się w klimat Świąt, choć jakoś weny i serca nie mam do tego w tym roku zupełnie. Jednak zanim na dobre pogrążę się w tej nieco wymuszonej, przedświątecznej gorączce, na pamiątkę zamieszczam moje listopadowe nabytki książkowe - w grudniu natomiast już nie planuję nic kupować, a jedynie dostawać. ;) Pod choinką marzy mi się oczywiście stosik smakowitych lektur, w sumie nic więcej mi do szczęścia nie trzeba, poza tym mam wszystko, a przecież książek nigdy za wiele!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...