środa, 2 listopada 2022 | By: Annie

Październikowy stos

                   Zebranie wszystkich nowych nabytków książkowych z danego miesiąca to dla mnie za każdym razem nie lada wyzwanie. Napływające stopniowo tytuły mają bowiem dziwną zdolność do samoistnego chowania się w najróżniejszych zakamarkach mieszkania... kilka książek odnalazłam dziś w spacerówce, kilka pod fotelem, a jedną wśród kolorowanek Laurki. A pewnie i tak o którejś zapomniałam. ;) I kiedy wreszcie zgromadzę je wszystkie w stos, zawsze, ale to zawsze jestem autentycznie zaskoczona jego wielkością! Również w październiku wydawało mi się, że nakupiłam znaczenie mniej... 🙈 Na szczęście kilka pozycji udało mi się już przeczytać - szczególnie polecam "Nigdy, nigdy, nigdy", czyli kolejny w ciągu ostatnich tygodni zachwyt literaturą norweską. Niestety, jakoś w tym roku wyjątkowo nie udało mi się zaliczyć lektury halloweenowej ("Sundialu" nie liczę, bo w ogóle mnie nie wystraszył), ale może skuszę się dziś wieczorem na pierwszy tom Serii Niefortunnych Zdarzeń. Tak się cieszę na to wznowienie, oczywiście kupiłam niby pod pretekstem dzieci, ale wszyscy wiemy jak jest naprawdę...;) 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...