czwartek, 14 lipca 2022 | By: Annie

"Pogo" - Jakub Sieczko

                      Od lat uważnie śledzę i pochłaniam wszelkie nowości ukazujące się w tematyce okołomedycznej, więc gdy tylko wypatrzyłam "Pogo" na Warszawskich Targach Książki, moje serce zabiło mocniej. Mało mi pracowych opowieści męża, mało mi wspólnie oglądanych wieczorami seriali medycznych, lubię sobie jeszcze dołożyć odpowiednią lekturę. 😜

                      "Pogo" to zapis wspomnień i spostrzeżeń z wielu lat spędzonych na karetce na warszawskim Grochowie. Autorem jest lekarz anestezjolog, który w trakcie tej pracy poznał od poszewki ciemną stronę miasta - mroczny rewers, który skrywa meliny bezdomnych, pełne samotności mieszkania starszych osób, a także nocne kluby czy wille bogaczy. Śmierć jest bowiem zaskakująco demokratyczna, a pracując na karetce można ją poznać w każdym możliwym wydaniu. Niektóre historie dotykają do żywego, trudno się z nich otrząsnąć. Poraża zestawienie rutyny, codzienności ratowników z największym ludzkim dramatem. "Ona przeżywa właśnie najgorszy dzień swojego życia. Ja bym pospał." Sami nie postrzegają siebie jako bohaterów, choć myślę, że ciężko o bardziej wyniszczającą, trudną i niedocenianą pracę... 

                    Jakub Sieczko pisze naprawdę dobrze, zaskakuje metaforą, porównaniem, jego język jest żywy i plastyczny - często pełen sarkazmu, ironii, a kiedy indziej humoru. Na pewno nie jest to kolejna średnia literacko pozycja z półki 'wyznania kasjerki/sprzątaczki/stewardesy'. "Pogo" to lektura krótka, ale też bardzo treściwa, mądra i wspaniale napisana. Zaskakująca i przewrotna. Ważna lekcja empatii i przypominajka o tym, co w życiu ważne. Prawdziwa Warszawa i jej mieszkańcy przeglądają się w niej jak w lustrze. Bardzo polecam! 

1 komentarzy:

Wioleta Sadowska pisze...

Ta przewrotność, o której wspominasz mocno mnie intryguje.

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...