sobota, 11 marca 2017 | By: Annie

"Szkoła wdzięku Madame Chic" - Jennifer L. Scott

                 Za mną trzecie spotkanie z Madame Chic - tym razem lekcja jak być elegancką damą na co dzień. ;) Autorka, chyba rozzuchwalona sukcesem poprzednich części, nieco się nadyma (‘jestem przeświadczona, że omówione tu zasady są w stanie ocalić nasze społeczeństwo przed popadnięciem w stan nieokrzesania’), ale jednocześnie jest też cudownie, tak do szpiku kości i po amerykańsku entuzjastyczna, optymistyczna oraz inspirująco pełna ufnej chęci samorozwoju. Bowiem świat Madame Chic to świat, w którym Twoim największym problemem jest to, jak postrzega Cię otoczenie, świat, w którym człowiek zaniedbany to człowiek nieszczęśliwy, nietroszczący się sam o siebie, a więc niezasługujący na szacunek innych. Takie typowe ‘first world problems’, ale przynajmniej szczere, prawdziwe i też czarująco, sympatycznie przedstawione, trzeba przyznać. Jednym słowem - klasa i szyk receptą na udane życie. ;) I choć wiele można tym książkom zarzucić, to jedno trzeba im przyznać – one naprawdę działają! Pod czujnym spojrzeniem Madame Chic prostujesz się, kawa smakuje lepiej, a Ty choć przez chwilę czujesz się lepszą, spokojniejszą wersją samej siebie, która niespiesznie i z życzliwym uśmiechem księżnej kontempluje pogodę oraz robi zakupy w supermarkecie. Ach, gdyby tak wszyscy słuchali rad Madame Chic, świat byłby piękny. ;) Lekka, ale i bardzo motywująca oraz inspirująca głupotka, czyli coś, czego potrzebowałam, bo w ostatnim czasie ciężko było mi wyhamować i nawet w wolnych chwilach umysł sam biegł dalej rozpędzony. Niemniej myślę, że trzy pozycje o Madame Chic to aż nadto i chyba pora zamknąć temat. Adieu!

1 komentarzy:

Osobliwe Delirium pisze...

Przydałaby mi się taka lekka motywująca opowiastka! :)
Osobliwe Delirium

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...