Powieść wprost
stworzona i uszyta na miarę, aby zostać międzynarodowym
bestsellerem. Mamy tu bowiem wszystko to, czego od prawdziwego hitu
wydawniczego można oczekiwać - oryginalną tematykę i wciągającą
historię, która sprawia, że nie sposób oderwać się od lektury.
Wątki toczą się trójtorowo – naprzemiennie poznajemy zmagania
pewnego XIX-wiecznego angielskiego wynalazcy-przyrodnika z konstrukcją ula
własnego projektu, problemy współczesnego pszczelarza z USA oraz
odwiedzamy postapokaliptyczne Chiny w 2098 roku, już po wymarciu
pszczół– i ten właśnie wątek był dla mnie zdecydowanie najciekawszy. A wszystkie
te historie zgrabnie składają się w jedną całość. Dużo
dowiedziałam się z tej lektury o pszczołach, ich zwyczajach i –
o zgrozo – że opisywany w książce zespół CCD, czyli masowe
giniecie pszczół miodnych, to nie literacki wymysł, a wzięta z
życia prawda!
„Historia pszczół” to bardzo dobra rozrywka i
porządna, umiejętnie skonstruowana powieść – nie genialne,
ale solidne czytadło, w dodatku poszerzające wiedzę.
Do czego zmierzam – czuć, że jest to książka skrojona pod
masowe gusta, literacki produkt, niemniej wciąż stanowi nie lada smaczek, oczywiście o ile złapiecie się w target. Polecam do czytania
szczególnie wiosną, gdy można jeździć na rowerze z głową w
bzach, a świat pachnie oszałamiającą świeżością. Tak, doceńmy, że to
dzięki pszczołom właśnie. :)
3 komentarzy:
Uwielbiam tę książkę! Przeczytałam jakiś czas temu i kocham do niej wracać. Wspaniała lektura, zainteresowała mnie apiologią. Pozdrawiam! :)
majuskula.blogspot.com
Stoi u mnie na półce i czeka na swoja kolejkę.
Erna - mnie co prawda aż tak nie zachwyciła, wątpię żebym kiedyś do niej wróciła, ale faktycznie mnie też zafascynowało życie pszczół. Niezwykłe stworzenia:))) Pozdrawiam!
Edyta - koniecznie sięgnij na wiosnę :)
Prześlij komentarz