poniedziałek, 4 lipca 2011 | By: Annie

"Kiedyś przy Błękitnym Księżycu" - Katarzyna Enerlich

              Alkoholizm to straszna choroba. Zniewala ludzi, wyniszcza organizm, odbiera im wolną wolę i zupełnie dominuje ich życie. Jednak skutki tej przypadłości dotykają nie tylko nadużywającą alkoholu osobę. Niestety, efekty alkoholizmu wpływają w znacznym stopniu również na ludzi z najbliższego otoczenia uzależnionego człowieka, często jego rodzinę i dzieci. Tak było też w przypadku Basi Zejer, która całe życie zmagała się i wciąż zmaga się z etykietką "dziecka alkoholika". Dzieciństwo Basi było niezwykle trudne. Jej matka opuściła rodzinę, a tata pogrążył się w alkoholizmie. Dziewczynka musiała bardzo wcześnie dorosnąć, bezprawnie odebrano jej szczęśliwe dzieciństwo, a w dodatku od najmłodszych lat musiała zajmować się nieustannie pijanym ojcem. Brak opieki i miłości najbliższych wpłynął na całe dalsze, dorosłe życie Barbary, które również nie szczędziło jej rozczarowań. Basia nie ma szczęścia w miłości, nie potrafi odnaleźć się we współczesnym świecie. Teraz ma szanse na odmienienie swego losu, na nową miłość, zupełnie inną niż wszystkie dotychczasowe. Dodatkowo spełnieniu marzeń sprzyja Błękitny Księżyc, występująca raz na 20 lat, trzynasta w roku pełnia - okres realizacji nawet najbardziej nieprawdopodobnych snów. Jednak najpierw Basia musi rozliczyć się ze swoją przeszłością. Skłania ją do tego czuwanie przy łóżku umierającego ojca, mimo, że alkoholika, to jednak kochanego taty. Basia wspomina swoje dzieciństwo i późniejsze lata. Jest to bardzo trudne i wyczerpujące emocjonalnie zadanie, gdyż żaden z tych okresów nie należał do lekkich i pozbawionych trosk. Jednak kobieta nie użala się nad sobą, a za to odnajduje siebie i odkrywa harmonię żyjąc zgodnie z naturą.


            "Kiedyś przy Błękitnym Księżycu" to książka, która porusza bardzo ciężkie i niewygodne tematy, takie jak alkoholizm, samotność czy wykluczenie ze społeczeństwa. Została jednak napisana lekkim, przystępnym, a miejscami nawet poetyckim językiem, dzięki czemu powieść mimo trudnej tematyki jest łatwa w odbiorze, a jednocześnie przemawia do czytelnika i jest niezwykle poruszającą lekturą. Nigdy wcześniej nie czytałam książki dotykającej temat alkoholizmu, ale wątpię czy kiedykolwiek jakiejś innej uda się dorównać tej powieści. To pozycja, nad którą trzeba myśleć, która skłania do refleksji i dokładnie ukazuje ten niezwykle poważny problem. Mi, osobiście,  powieść ta pozwoliła również docenić bardziej moich rodziców i szczęście jakie mam, żyjąc w pełnej, kochającej się rodzinie.

Jedyne, co niezbyt przypadło mi do gustu to zbyt prosta recepta na szczęście proponowana przez autorkę - porzuć współczesną cywilizację, internet, telewizor i zakupy, zaszyj się w mazurskiej głuszy a będziesz szczęśliwa. Do mnie to niezbyt przemawia, ale jak najbardziej rozumiem, że każdy może mieć inny przepis na dobre samopoczucie. Dla mnie będzie to spokojny wieczór z książką czy dobrym filmem, a dla innych samotne pielęgnowanie ogródka.

Bardzo spodobała mi się natomiast filozofia życiowa głównej bohaterki. Basia uważa, że nic nie dzieje się bez przypadku, wszystko wnosi coś ważnego do naszego życia, każde spotkanie czy wydarzenie ma znaczenie i prowadzi nas do czegoś lepszego. Ja również wyznaję podobne zasady, dlatego poglądy Basi są mi szczególnie bliskie.


             Podsumowując, książka "Kiedyś przy Błękitnym Księżycu" to doskonały przykład bardzo dobrej i skłaniającej do refleksji prozy obyczajowej. Powieść ta wielokrotnie mną poruszyła, a także kilkakrotnie zszokowała i uświadomiła wiele ważnych prawd na temat alkoholizmu. Bardzo podoba mi się sposób pisania pani Katarzyny Enerlich, jej lekkie pióro i poetycki styl. Wszystkie te elementy zachęcają mnie do zapoznania się z innymi pozycjami pióra tej autorki. A na razie zachęcam wszystkich do sięgnięcia po książkę "Kiedyś przy Błękitnym Księżycu". To powieść, którą warto znać, która zostawia coś z siebie w czytelniku i długo nie daje o sobie zapomnieć. Bardzo polecam!!!


Moja ocena: 5+/6
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 288

10 komentarzy:

Ew pisze...

Witam!
O książce nigdy nie słyszałam i trochę żałuję, ale właściwie jakoś nie interesował mnie alkoholizm i spojrzenie na świat osoby na niego chorą. Aż do teraz w zasadzie. Dopiero przed chwilą uświadomiłam sobie, że dowiedzenie się czegoś więcej na ten temat i obalenie niektórych tez wyszłoby mi na dobre, więc jak tylko znajdę czas, to na pewno skoczę do biblioteki po ów dzieło. ;)
Pozdrawiam cieplutko,

Magda pisze...

lubię, kiedy książki podejmują trudne i niewygodne tematy, dlatego na pewno przeczytam

toska82 pisze...

tak, takie książki są warte przeczytania, zrozumienia, spojrzenia na to z innej strony. Z pewnością ją przeczytam :)

kasandra_85 pisze...

Książka porusza ważny, choć trudny temat, dlatego z chęcią przeczytam w wolnej chwili:)
Pozdrawiam!!

Pisany inaczej pisze...

Książka czeka w kolejce na swoją kolej :-)

niedopisanie pisze...

Książkę chętnie przeczytam, choć taka recepta na szczęście nie jest i moją... ;)

Klaudia pisze...

Faktycznie, temat poruszający, ale receptą na całe zło tego świata nie jest życie w samotni - nawet stoicy tak uważali ;)
Na razie nie mam ochoty na tak refleksyjne powieści, ale kiedyś...

Katarzyna pisze...

Dziękuję za piękną recenzję mojej książki i zrobię to jeszcze publicznie na moim blogu: www.prowincjapelnamarzen,blog.pl
Serdecznie pozdrawiam
K. Enerlich

Anonimowy pisze...

Przeczytałem tę książkę... Przeczytałem i potem długo w nocy nad nią myślałem. Poruszyła ona i naświetliła jakby od środka jakże powszechny problem, problem z którym boryka się wielu.. Nie zdajemy, a raczej nie zdawaliśmy sobie sprawy...Wypada za to otwarcie naszych oczu podziękować.Książka pisana wartkim, pięknym językiem co było sztuką. Naprawdę, warto po nią sięgnąć i po zamknięciu ostatniej strony po prostu pomyśleć...Warto.

Oleńka pisze...

czytam i nie mogę się oderwać.
Śliczny blog - będę tu częściej :)

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...