tag:blogger.com,1999:blog-5954978187002918192.post2761699689962174713..comments2024-03-04T12:58:55.862+01:00Comments on Książkoholizm: Łowy :)Anniehttp://www.blogger.com/profile/16941391501820270432noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-5954978187002918192.post-83635153552889740662016-05-07T21:58:12.701+02:002016-05-07T21:58:12.701+02:005000lib - to "Prom do Puttgarden" autors...5000lib - to "Prom do Puttgarden" autorstwa Helle Helle. bardzo ciekawie się zapowiada, jako rasowa obyczajówka, ale jeszcze nie zdążyłam przeczytać, więc więcej niż można wyczytać w opisie na okładce niestety Ci o niej nie powiem :( A opis mówi, ze to historia dziewczyny, która po studiach podejmuje monotonną pracę na promie kursujacym do Niemiec i z powrotem - książka o samotności i kobiecym świecie :)Anniehttps://www.blogger.com/profile/16941391501820270432noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5954978187002918192.post-66689855311034862212016-05-07T19:21:30.316+02:002016-05-07T19:21:30.316+02:00Co to za książka, piąta od dołu? Po Jadzie?
Co to za książka, piąta od dołu? Po Jadzie?<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5954978187002918192.post-91212178521766173822016-03-25T09:00:17.152+01:002016-03-25T09:00:17.152+01:00Gia - no ja mam zuuupelnie inne podejście :) To pr...Gia - no ja mam zuuupelnie inne podejście :) To prawda, Dedalusie nie ma nowosci i aktualnych świezynek literackich, czy natomiast są to tylko książki, które nie idą wydawnictwom? Hm... Tu się zdecydowanie nie zgodzę, gdyż wiele z nich to po prostu książki sprzed kilku lat, również bestsellery. Mam wrazenie, że właśnie wizyta w Dedalusie bardzo wyraźnie unaocznia, jak szybko dzisiejsze rezreklamowane hity staną się wczorajszymi promocjami - to te same ksiażki, które jeszcze trzy lata temu stały w polecanych w empiku, ale nie mogły stać tam wiecznie, bo przyszły kolejne swieżynki itd, itp. :). Ja uważam, ze to piękne, że wciąż są miejsca, gdzie książki ciut starsze maja okazję znaleźć swoich czytelników... A nawet jeśli faktycznie część trafiajacych tam ksiażek to te, które nie poszły wydawnictwom (i pewnie faktycznie tak jest - pytanie jak to świadczy nie tylko o tych książkach, ale też o ich czytelnikach? nie poznali sie na Doris Lessing? Virginii Woolf? na Mario Vargasie Llosie? Oates?)- dla mnie to jest pzrezważnie jak komplement, gdyż dawno temu przekonałam się, ze te wszytskie och i ach bestsellery, to tylko kwestia postawienia na reklamę danego tytułu, przeważnie nie ma nic wspólnego z jakością i wartością książki... Na przykład seria wydawncitwa Noi Sur Blanc - w Dedalusie do dostania po kilka złotych za książkę, te same tytuły można wyszperać w empiku i matrasie po okładkowych cenach, natomiast nigdy nie widziałam ich na polskim rynku pod szyldem 'bestsellery' - a to przeważnie książki, które odniosły miedzynarodowy sukces, z rewelacyjnymi ocenami na goodreads itd. Muszę przyznać, że trochę zaskoczył mnei Twój komentarz - bo czy to oznacza, że uważasz, iż warto czytać tylko książki, które 'poszły' wydawnictwom, że liczba sprzedanych egzemplarzy to jest miarodajny wskaźnik jakości książki? Zapraszam do dyskusji :)Anniehttps://www.blogger.com/profile/16941391501820270432noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5954978187002918192.post-42718591351434721652016-03-24T21:24:09.260+01:002016-03-24T21:24:09.260+01:00A to zależy, co kto lubi :). Ja tam zawsze wchodzę...A to zależy, co kto lubi :). Ja tam zawsze wchodzę, będąc skuszoną cenami i pewnie, zawsze chce się coś kupić, ale potem w domu okazuje się, że książka leży i tak naprawdę jej nie czytam. Kupiłam, bo była tania. Także już raczej przestałam tam kupować. Szkoda pieniędzy. Stamtąd udało mi się znaleźć i przeczytać tak naprawdę dwie książki (na min. kilkanaście zakupionych), które przeczytałam i uznałam za naprawdę wartościowe. Tam są książki, które nie idą wydawnictwom i to widać po tym, co się później z nimi dzieje u mnie w domu (czyt. Nic. Stoją i się kurzą). Acz zawsze w księgarni wyglądają na super ciekawe i kuszące ;).Gia Stembeckhttps://www.blogger.com/profile/16076184120741728330noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5954978187002918192.post-5396296962046947362016-03-24T11:02:21.154+01:002016-03-24T11:02:21.154+01:00Za każdym razem, jak jestem w Krakowie, wychodzę s...Za każdym razem, jak jestem w Krakowie, wychodzę stamtąd z reklamówką książek. We Wrocławiu staram się Dedalusa omijać, ale w Krakowie jakoś nie potrafię. :DAnnRKhttps://www.blogger.com/profile/09353203426579387041noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5954978187002918192.post-87856757712975893322016-03-24T05:53:09.701+01:002016-03-24T05:53:09.701+01:00Łowy udane :)Łowy udane :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5954978187002918192.post-25471805507216161782016-03-24T00:14:34.253+01:002016-03-24T00:14:34.253+01:00Zazdroszczę!Zazdroszczę!Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06187890068863918496noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5954978187002918192.post-63079969638555255702016-03-23T23:27:31.362+01:002016-03-23T23:27:31.362+01:00J. - :) zawsze jak jestem w Krakowie to też odwied...J. - :) zawsze jak jestem w Krakowie to też odwiedzam tego Dedalusa na Grodzkiej, strasznie podoba mi się jego witryna - jest taka... londyńska :DAnniehttps://www.blogger.com/profile/16941391501820270432noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5954978187002918192.post-2571892849706704422016-03-23T22:11:09.729+01:002016-03-23T22:11:09.729+01:00O, też bardzo lubię Dedalus :). W Krakowie też jes...O, też bardzo lubię Dedalus :). W Krakowie też jest i regularnie sprawdzam, co tam nowego mają :).J.https://www.blogger.com/profile/14390885312342000227noreply@blogger.com