Jesienny weekend
Nie mam pojęcia gdzie podział się wrzesień, co więcej - przecież dopiero zaczynały się wakacje... A tu nagle październik. :) Ale witam go z radością, bardzo lubię ten miesiąc za domowe, przytulne klimaty, ciepłe swetry, żółte drzewa i chodniki pełne kasztanów... Za nami pierwszy od miesięcy weekend we czwórkę w domu, wyhamowanie, oddech, wczoraj kino, a dziś długi spacer z dziećmi po lesie w poszukiwaniu oznak jesieni. Na obiad pizza, spokojnie popołudnie z bajką Disney'a dla jednych, a z książką i kubkiem herbaty dla drugich.;) Uwielbiam takie zwykłe-niezwykłe, przepełnione spokojem, rodzinne dni, a że ze względu na pracę męża mamy ich mało - doceniam podwójnie. We wrześniu przybyło mi oczywiście sporo książek, na pamiątkę wrzucam zdjęcie stosu. Oj, mam w czym wybierać tej jesieni! A obecnie zaczytuję się w "Gwieździe porannej" Knausgarda i jestem absolutnie zachwycona!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarzy:
Ja też lubię jesień za te akcenty typu sweter itd.
Prześlij komentarz