"Beze mnie jesteś nikim" - Jacek Hołub
Książki Jacka Hołuba rozkładają mnie na łopatki. Na płaszczyźnie emocjonalnej chyba żaden inny autor reportaży nie potrafi tak porazić mnie siłą pozornie zwyczajnie opowiedzianej historii. Moc i uniwersalność tych lektur tkwi właśnie w ich prostocie, świetnie wyselekcjonowanych opowieściach, braku ocen i moralizatorstwa - bo czasem mniej znaczy lepiej i Jacek Hołub doskonale o tym wie. W "Beze mnie jesteś nikim" ponownie oddaje głos swoim bohaterom - tym razem na tapecie przemoc odmieniona przez wszystkie przypadki. Jedna historia, nie powiem która, dosłownie poraziła mnie, poruszyła do łez i dała gigantycznego kopa do przemyśleń, również o moim własnym zachowaniu. Jedyny malutki zarzut - wolę jak każdy rozdział poświęcony jest osobnej historii, a nie przeplatance dwóch - łatwiej wtedy o skupienie i zaangażowanie. Ale to detal. W przeciągu kilku tygodni przeczytałam trzy reportaże Jacka Hołuba i nadal mi mało. Teraz czekam na kolejne. To była niesamowita lekcja społecznej wrażliwości, która powinna być powszechnie obowiązkowa. Bardzo polecam, wszystkim bez wyjątku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarzy:
Na książkę z takim bagażem emocjonalnym muszę mieć odpowiedni nastrój.
Czytalam, mocne i szokujące.
Mam ją bo nie mogłam przejść obojętnie, ale jeszcze się nie zabrałam
Prześlij komentarz