Kolejna bardzo dobra powieść, którą połknęłam w ostatnim czasie - podczas jednego tych cudownych, letnich, lekkich jak pianka wieczorów, które mogłyby trwać w nieskończoność - aż szkoda kłaść się spać. Mąż na dyżurze, dziecko śpi spokojnie w pokoju obok, w tle odgłosy zmęczonego upałem miasta, a ja z kubkiem ulubionej, różanej herbaty zatracam się bez reszty w kolejnej książce…
Uwielbiam czytać różnorodne, nie dla mnie lektury na jedno kopyto, a szczególnie w wakacje jakoś nachodzi mnie ochota na wędrówki po świecie - w tym roku, z wielu względów, zostały mi chociaż te literackie. Za sprawą książki „Moja siostra morduje seryjnie” odbyłam nietuzinkową podróż do Nigerii, do gorącego Lagos, by poznać historię dwóch sióstr, z których jedna ma nieco podejrzanego pecha do związków. Jej mężczyźni dość szybko… umierają. To lekka, oryginalna i przewrotna lektura, czyta się ją błyskawicznie i z wielką przyjemnością. Intryguje, wciąga, bawi. Coś ciekawego i świeżego - możliwość liźnięcia innej kultury, świata, do którego na co dzień nie mamy dostępu. To również doskonała alternatywa dla całej rzeszy wakacyjnych czytadeł z jednej kalki, w których grupa przyjaciółek wyjeżdża do Grecji i tam poznaje miłość swojego życia. ;) Polecam - smaczek wprost idealny na lato.
Uwielbiam czytać różnorodne, nie dla mnie lektury na jedno kopyto, a szczególnie w wakacje jakoś nachodzi mnie ochota na wędrówki po świecie - w tym roku, z wielu względów, zostały mi chociaż te literackie. Za sprawą książki „Moja siostra morduje seryjnie” odbyłam nietuzinkową podróż do Nigerii, do gorącego Lagos, by poznać historię dwóch sióstr, z których jedna ma nieco podejrzanego pecha do związków. Jej mężczyźni dość szybko… umierają. To lekka, oryginalna i przewrotna lektura, czyta się ją błyskawicznie i z wielką przyjemnością. Intryguje, wciąga, bawi. Coś ciekawego i świeżego - możliwość liźnięcia innej kultury, świata, do którego na co dzień nie mamy dostępu. To również doskonała alternatywa dla całej rzeszy wakacyjnych czytadeł z jednej kalki, w których grupa przyjaciółek wyjeżdża do Grecji i tam poznaje miłość swojego życia. ;) Polecam - smaczek wprost idealny na lato.
2 komentarzy:
Jak gatunkowo zaklasyfikowałabyś książkę? Czy nie jest to trochę komediowa pozycja?
Natalia - powiedziałabym, że to zabawna, taka z przymrużeniem oka obyczajówka z nutą zagadki kryminalnej. Humor zdecydowanie czarny (choć brzmi to strasznie niepoprawnie :p) :)
Prześlij komentarz