Ta książka na pewno nie spodoba się każdemu - to specyficzna, choć bardzo łatwa językowo, to nie do końca przystępna emocjonalnie lektura. Jednak tym, którzy noszą w sobie podobne historie – doświadczenie połączenia dusz i umysłów wbrew wszystkiemu, pewną ciężką do opisania jedność, więź między dwojgiem ludzi, która może zamierać na lata i odradzać się wciąż na nowo, stając się tylko silniejsza – ci zrozumieją w mig. Jestem zachwycona. Parę razy myślałam już, że autorka się wyłoży i pójdzie w banał – ale nie – za każdym razem wybrnęła po mistrzowsku. Nie mogę przestać myśleć o tej książce. Serce bije szybciej, skręca się z tęsknoty. Tyle genialnych zdań. Czytasz i nagle - bam - słowa wyjęte prosto z twojej głowy, których tobie samej nigdy nie udałoby się uformować w tak zgrabną myśl – taka to właśnie jest lektura. Na pewno jedna z książek mojego życia. Całość przeczytałam z szybciej bijącym sercem i przyspieszonym oddechem. Zupełnie jak w stanie zakochania… Uwielbiam gdy literatura robi ze mną coś TAKIEGO.
„Wierzy, że Marianne brakuje „ciepła”, przez co ma na myśli umiejętność błagania o miłość ludzi, którzy jej nie znoszą.”
„Marianne zauważa jednak, że nie obchodzi jej, jak zdesperowana może się wydawać, bo nie ma w niej ukrytej desperacji.”
„Udało mu się wykształcić w sobie znakomitą artystyczną wrażliwość bez prawdziwego wyczucia tego, co jest właściwe, a co nie. To, że coś takiego jest w ogóle możliwe, budzi w Marianne niepokój i sprawia nagle, że sztuka traci dla niej cały swój sens.”
„Przytrafiały mu się różne rzeczy, napady płaczu, ataki paniki, ale zdawały się spadać na niego z zewnątrz, nie były emanacją wnętrza. W środku nie czuł nic. Był jak produkt z zamrażarki, który za szybko się rozmroził z wierzchu, podczas gdy środek pozostał twardy jak kamień.”
„Kultura jest rodzajem performansu społecznego, a literaturę fetyszyzuje się za zdolność zabierania ludzi wykształconych w fałszywą emocjonalną podróż, żeby mogli później czuć się lepsi od ludzi niewykształconych, o których podróżach emocjonalnych lubią czytać.”
5 komentarzy:
Zaufam Ci i skuszę się.
Zaciekawiła mnie ta książka, kiedy zobaczyłam ją w zapowiedziach i mam ją na swojej liście do przeczytania. A jednak też się trochę obawiam, bo z doświadczenie wiem, że z tymi "głośnymi" pozycjami to różnie bywa. :)
Darianna - mam nadzieję, że nie pożałujesz haha ;)
Natalia - mam nadzieję, że Ci się spodoba, ale na pewno nie jest to książka dla każdego...;)
Tak! Jestem już po Normalnych ludziach i uważam to samo. Na początku była sceptycznie zastawiona, bo nie zawsze ilość nagród oznacza naprawdę dobrą treść, ale w tym przypadku było inaczej. Ilość nagród wprostpropocjonalna do ilości zachwytów nad książką. Nie żałuje!
Nowy Akapit - strasznie się cieszę, że podzielasz mój zachwyt :)))) Kurczę, tak sobie w sumie myślę, że trochę kiepsko, że liczne nagrody i intensywna reklama budzą z automatu podejrzliwość czytelników... chyba coś tu wydawcom poszło nie tak :p
Prześlij komentarz