sobota, 26 października 2019 | By: Annie

"Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie" - Kelsey Miller

                    Spotkanie pierwsze: Jak dziś pamiętam tę lekcję angielskiego w gimnazjum, zastępstwo i płytę DVD, którą przyniosła że sobą nauczycielka. Wszyscy się ucieszyli - to znaczy nie będzie zwykłych, nudnych zajęć! Pamiętam, że był to któryś z odcinków 'londyńskich', więc zupełnie od czapy, ze środka serialu. Niemniej nawet spodobały mi się te zabawne perypetie grupy przyjaciół, choć skłamałabym pisząc, że oto raził mnie piorun i zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Spotkanie drugie: Wlokące się jak makron długie wakacyjne dni, kiedy mieszkałam jeszcze w domu na przedmieściach Warszawy. Sprawnie działającego internetu brak, obowiązków brak, możliwości samodzielnego dojechania do miasta również brak. Nudziłam się jak mops. Pewnego dnia moja mama przyniosła z pracy pożyczone od koleżanki 10 sezonów, które pochłonęłam jednym tchem! A reszta to już historia... Potem jeszcze setki razy na wyrywki oglądałam cały serial, co z resztą czynię do dziś. Nie potrafię się oprzeć i, co niesamowite, przyjemność nie jest ani trochę mniejsza!

                      Dlatego, czytając tego typu pozycję, nie potrafię i, co więcej, nie chcę być obiektywna. Nie umiem zatem powiedzieć czy ta książka nie jest przegadana, czy jest sprawnie napisana, czy jest zwyczajnie dobra. Dla mnie to od pierwszej do ostatniej strony była lektura-smakołyk, gratka, rarytas, bowiem od lat kocham ten serial miłością wielką, bezkrytyczną i absolutną, a każdy szczegół na temat jego powstawania, ciekawostkę z planu czy wypowiedź aktora spijam jak śmietankę. Z resztą myślę, że nie jestem osamotniona w swoich zachwytach nad "Przyjaciółmi", 25 lat od premiery pierwszego odcinka serial nadal ma rzesze fanów i bije rekordy popularności. Niewątpliwie coś w nim jest wyjątkowego, ta przytulność, ten humor, ta wychodząca poza ekran przyjaźń... Bardzo podobało mi się również rozsądne podejście autorki do zarzutów stawianych serialowi np. w kontekście śmiania się z wątku lesbijskiego czy ojca Chandlera, który jest transwestytą. Oczywiście, współcześnie na takie żarty nie byłoby miejsca, ale pamiętajmy, że serial powstał lata temu, więc jest zapisem ówczesnej obyczajowości, kroniką dawnych czasów. Moim zdaniem nie ma co się teraz na "Przyjaciół" obrażać, a za to powinniśmy cieszyć się, że jako społeczeństwo zrobiliśmy taki postęp w poprawności i tolerancji.

To TEN budynek :)
                      Choć książka ma prawie 400 stron, to dla mnie to nadal za mało, chciałabym co najmniej drugie tyle. Niesamowitą przyjemność sprawiło mi czytanie historii wybierania poszczególnych aktorów, dowiedziałam się również mnóstwa ciekawostek wokół powstawania serialu, o których nie miałam wcześniej pojęcia. I wstyd przyznać... zaczęłam oglądać "Przyjaciół" znowu, od pierwszego odcinka. Ale dzięki książce wyłapuję teraz nowe detale, dostrzegam i rozumiem ciut więcej niuansów oraz ukrytych smaczków. A myślałam, że nic mnie już w tym temacie nie zaskoczy! Czy kiedyś mi się ten serial znudzi? Nie wiem, ale mam nadzieję, że nie. Bo nie znam lepszego pocieszacza i poprawiacza humoru niż "Przyjaciele" właśnie. Mój najukochańszy serial wszechczasów! I tak oto notka niepostrzeżenie przerodziła się w wyznanie miłości... :)

"Pewne rzeczy pozostają niezmienne. Przyjaciele nam o tym przypominają i to dlatego tak wielu z nas właśnie w tym serialu szuka ukojenia smutków i lęków, właśnie ten serial chce oglądać, gdy się wydarzy katastrofa lub gdy życie nagle wydaje się nie do poznania. Ten serial to zatem coś więcej niż tylko relikt przeszłości. To symbol wszystkiego tego, co stałe - rzeczy i ludzi, na których zawsze można liczyć."
"Przyjaciele to serial o tym okresie w życiu, kiedy rodziną są dla nas przyjaciele."

2 komentarzy:

Kasiek pisze...

Ja się rozczarowałam trochę, ale też wróciłam do serialu, na Netflixie, ale lektor jest bueeee

Annie pisze...

Kasiek - Ja gdzieś tam w tyle głowy wiem, że książka pewnie nie jest idealna, ale serce nie pozwala mi drążyć tematu ;) a napisy? Ja zawsze z napisami oglądam :)

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...