środa, 1 sierpnia 2018 | By: Annie

"Błoto" - Hillary Jordan

                        Soczysta, pełnokrwista proza prosto z odmętów błotnistego Południa lat 40’. Przesiąknięta rasizmem, pobrzmiewająca echami Ku Klux Klanu. Duszna, gęsta, niesamowicie klimatyczna. I wspaniale napisana. Dawno nie czytałam tak rasowej, żywej opowieści, która porwałaby mnie od pierwszej strony. 

                      Historię poznajemy z perspektyw kilku bohaterów – Laury, która wraz z mężem i córkami przeprowadza się na podupadłą, odciętą od świata farmę. Jej szwagra Jamiego, który wraca do domu z wojny, oraz męża Henry'ego - zapalonego farmera. A także Ronsela – czarnoskórego żołnierza - oraz jego rodziców. Ich głosy składają się na opowieść o rasizmie, o niełatwej przyjaźni i wymagajacej miłości - o życiu, po prostu - w tamtym czasie, w tamtym miejscu. Uwielbiam taką gęstą, tętniącą barwami i emocjami literaturę – ambitną, wzbogacającą, przenoszącą w inny świat, a jednocześnie tak przystępnie i lekko napisaną. Mam wrażenie, że wciąż brakuje takiej prozy na polskim rynku wydawniczym – gdzie jest albo lekko i banalnie, albo ambitnie i nieprzystępnie. Rzadko coś pomiędzy. A „Błoto” to naprawdę znakomita, niemalże wzorcowa powieść – absolutnie dla każdego. Gorąco polecam!

5 komentarzy:

Little D. pisze...

Brzmi bardzo zachęcająco. Na pewno się za nią rozejrzę ;)
Pozdrawiam!
znalezionewsrodwielu.blogspot.com

Jardian pisze...

Recenzja zachęcająca, rozejrzę się za tą książką. Pozdrawiam znad filiżanki kawy :)

malutka_ska pisze...

Z przyjemnością przeczytam i zanurzę się w to tytułowe błoto. :)

Kasiek pisze...

o jestem napalona

Annie pisze...

Little Decoy, Jardian - koniecznie, bardzo polecam!!! również pozdrawiam w ten koszmarny upał! :)

Ewa K - warto :)

Kasiek - ciekawa jestem Twoich wrażeń! mam nadzieję, że Ci się spodoba :)

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...