Katarzynie Puzyńskiej literacko ufam bezwarunkowo i jeśli chodzi o każdą kolejną jej książkę - sięgam w ciemno. Nie inaczej było ze swieżynką "Policjanci. Ulica". Owa pozycja to zbiór wywiadów z policjantami pracującymi w terenie - na ulicy, w drogówce, jako obstawa meczy. Z początku były to rozmowy ogromnie ciekawe, niemniej im dalej w książkę, tym bardziej spadały moje zainteresowanie i uwaga. Pytania się powtarzają, odpowiedzi są niemal identyczne i jednocześnie jakby ciut za bardzo ugładzone, ugrzecznione. Co mam na myśli - zabrakło mi tu nutki pikanterii, przyciśnięcia, kontrowersji. Wiadomo, nie jest to pozycja, która miałaby na celu obnażać policyjne grzechy, ale jednak wyszło aż za grzecznie, prawie jak laurka. Czytało się to miło, ale jeśli chodzi o mnie to ciekawość zaspokoiłby równie skutecznie dłuższy wywiad w gazecie. Cała książka to trochę za dużo. Niemniej nie żałuję lektury.
6 komentarzy:
Z przyjemnością poszukam tej książki. Pozdrawiam nocną porą !PS. cenie sobie właśnie takie krótkie, rzeczowe recenzje.
Książka czeka na czytniku, ale teraz mam wrażenie, że nie spełni moich oczekiwań...
Podobnie jak Sylwia byłam przekonana, że książka spełni moje oczekiwania, ale teraz mam pewne wątpliwości...
Po ostatnio przeczytanym "Czerwonym pająku" chciałabym coś równie wciągającego... Może jednak spróbuję.
Jardian - ja też cenię sobie właśnie krótkie, rzeczowe recenzje, lubię je czytać i sama staram się takie pisać :)))
Sylwia, Iwona - możecie dać jej szansę... ja trochę pomarudziłam w recenzji, ale ogólnie czytałam z zainteresowaniem, było w porządku :)
BaśKa - ta książka raczej nie wciąga... to wywiady, czyta się je sprawnie, ale żadnej porywającej akcji tu nie ma...
Wstyd, ale do tej pory nie przeczytaliśmy nic Puzyńskiej :( Ale zmienimy to :D
Prześlij komentarz