Jak widać faza na thrillery psychologiczne
osiągnęła swoje apogeum. Pochłaniam książkę za książką –
ciągle mi mało. A jaką mam frajdę w wyszukiwaniu kolejnych
świeżynek i układaniu thrillerowych stosików! Bookworm podsunęła
mi fajny pomysł stworzenia wpisu z listą najlepszych thrillerów – zrobię
to z wielką przyjemnością pod koniec wakacji. Tymczasem nasycam umysł i oczy kolejnymi
historiami.
Tym razem sięgnęłam po pozycję mocno rozreklamowaną
– może stąd moje wysokie oczekiwania i w związku z tym czuję lekkie
rozczarowanie co do wyjaśnienia zagadki. Niemniej sama historia – czyli
prowadzona na dwóch płaszczyznach czasowych opowieść o dwóch
kobietach mieszkających w pewnym minimalistycznym, ekstrawaganckim
domu w Londynie – była bardzo ciekawa. Uwielbiam gdy niewielka,
zamknięta przestrzeń stanowi scenę dla rozgrywających się
wydarzeń. Gdy klimat odosobnienia, zagrożenia i tajemnicy przenika karty książki... Jak
wyczytałam na koniec – i co bardzo mnie zaskoczyło – autorem tej
książki jest mężczyzna, co więcej, jest to znany pisarz
skrywający się pod pseudonimem. Byłam przekonana, że autorką
jest kobieta – tak napisać o kobiecej naturze, jej dylematach, rozterkach… a
tu proszę - spore zaskoczenie. Ogólnie książka bardzo na plus,
fajnie poprowadzona jest ta historia, przeszłość zgrabnie
przeplata się z teraźniejszością - czysta się to wyśmienicie,
trudno się oderwać. Gdyby tylko nieco lepsze, ciut bardziej
dopracowane zakończenie – można by mówić o thrillerowym
majstersztyku. A tak tylko skutecznie i przyjemnie zabiłam czas podczas długiego, transatlantyckiego lotu. ;)
2 komentarzy:
Jestem bardzo ciekawa tej książki, gdyż o niej bardzo głośno. Ale boję się rozczarowania, ale cóż zrobić w dzisiejszych czasach rządzi reklama, nie treść, przez co wartościowe pozycje są spychane na bok.
Książkowa fantazja - niestety :((( ale akurat "Lokatorka" jest naprawdę niezła - choć faktycznie, przez intensywną reklamę można oczekiwać fajerwerków i arcydzieła - a tego tu nie ma ;)
Prześlij komentarz