"Dziewczyna z Brooklynu" - Guillaume Musso
Musso – mój stary znajomy, papierowy
partner, z którym od wielu lat łączy mnie burzliwy związek
literacko-emocjonalny. Kochamy się, a potem kłócimy i
rozchodzimy, by jednak zawsze koniec końców odnaleźć się gdzieś
między księgarnianymi regałami. Jedno przelotne spojrzenie,
muśnięcie ręką i znów wpadam w jego sidła – daję nam kolejną
szansę, bo jedno jest pewne – na pewno będzie ciekawie i
niebanalnie. Wiem, że godziny w jego towarzystwie miną
błyskawicznie, wiem również, że porwie mnie w nowojorsko-paryski
świat intryg i wciągających zagadek. Owszem, zdarzyło się, że
zostawił mnie z literackim kacem i myślą ‘nigdy więcej’, ale jednak nie tym razem – jego najnowsza powieść, „Dziewczyna z
Brooklynu”, podobała mi się. I choć może nie jest to najlepsza
czy najbardziej wciągająca książka jego pióra, to spędziłam w
jej towarzystwie bardzo przyjemne popołudnie. Musso tym razem
napisał pozycję poważniejszą i trochę nie w swoim stylu, bo bez
wątku realizmu magicznego. To thriller. Co prawda porównując
go do smaczków z tego gatunku, które ostatnio maniakalnie połykam
jeden za drugim, to raczej szału nie ma – szczególnie jeśli
chodzi o wyjaśnienie intrygi. Ale to wciąż Musso. A bez niego nie
zaliczam wakacji. ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
Uwielbiam Musso, a ta książka już czeka na półce :)
Nie znam książek Musso. Czy ten tytuł będzie dobry na początek znajomości z tym autorem?
Jeszcze nic nie czytałam Musso, więc muszę nadrobić zaległości!
Małgorzata S. - w takim razie miłego czytania życzę :))) szkoda, że książki Musso tak szybko się połyka, a potem cały rok trzeba czekać na nową... ;)
Tirindeth - sięgnij koniecznie po Musso!!! jestem pewna, ze Ci się spodoba - zacznij od "Potem" lub "Telefon od anioła". "Dziewczyna z Brooklynu" jest super, ale zupełnie nie oddaje stylu autora - czyli realizmu magicznego połączonego z thrillerem :)
Księgozbiór Kasiny - czytaj, czytaj :) warto! książki Musso to lektura idealna na wakacje. Wyżej napisałam tytuły od których warto zacząć znajomość z tym autorem :)
Ta pozycja jeszcze przede mną, ale czytałam kilka innych książek autora i bardzo lubię jego styl pisania :)
Już niedługo na mojej półce. Ja jak na razie nie trafiłam na złą, wg mnie, książkę Musso. Całkowicie mnie satysfakcjonują, mimo pewnych braków oceniam je jednak bardzo pozytywnie :)
Marta
Nowy Akapit - nie wiem ile książek Musso przeczytałaś, ale ja przez pierwszych 5-6 spotkań też tak miałam - za każdym razem zachwyt. Potem niestety trochę mi przeszło, ale oczywiście mam nadzieję, że w Twoim przypadku będzie zupełnie inaczej ;) pozdrawiam!
Prześlij komentarz