środa, 23 sierpnia 2017 | By: Annie

"Czarna Madonna" - Remigiusz Mróz

                   Zawsze fascynowała mnie tematyka samolotów – czy to wszelkie wspomnienia stewardess, wyznania pilotów, czy też kryminały dziejące się na pokładzie – specjalnie zachęcać mnie nie trzeba – wystarczy samolot na okładce, a ja już biegnę czytać. Tym samym z wielką radością odkryłam w skrzynce pocztowej najnowszą książkę Remigiusza Mroza - horror - niespodziankę od wydawnictwa. Specjalnie odłożyłam jej lekturę na powrót ze Stanów – nie chciałam trząść się ze strachu podczas lotu. ;) Jak się okazało, niepotrzebnie czekałam, bo choć strachliwa jestem okropnie, to czytając "Czarną Madonnę" nie bałam się ani chwili.

                      Przyznam, że początkowo spodziewałam się czegoś bardziej w stylu lotniczego thrillera (łącznie z kradzieżą obrazu z Jasnej Góry - tak to sobie wyobrażałam ;)), a otrzymałam natomiast satanistyczne wizje, plucie smołą, opętania, podróże w czasie, religijne śledztwo itd. Taki trochę paranormalny Dan Brown – czyta się super, sprawnie, ale wiadomo – ambitna literatura to nie jest ;). Daję plusa za oryginalność - bowiem czegoś takiego jeszcze w swojej karierze nie czytałam. Natomiast minus za zakończenie - trochę zbyt dziwne jak na mój gust, przekombinowane. Ogólnie szału nie ma, ale też czytałam bez bólu – ot, ciekawa byłam co to za książka (reklama zrobiła swoje) i miałam rozrywkę na parę godzin. Ani zachwyt, ani wielkie rozczarowanie – mam nijakie odczucia. Można przeczytać, ale zdecydowanie nie trzeba – ot, cała prawda o tej książce.

5 komentarzy:

Księgozbiór Kasiny pisze...

Ja jednak odloze sobie tą książkę na później. Jestem świeżo po lekturze Behawiorysty Mroza i bardzo mi się podobał. Dlatego zanim sięgne po Czarną Madonne, spróbuję innych książek tego autora.

Pasje fascynacje mola książkowego pisze...

U mnie niestety było wielkie rozczarowanie mimo, iż jestem sporą fanka twórczości Mroza.

Kasiek pisze...

nijaka, dobre określenie... nie rozumiałam całego tego halo

Sylwia (nieperfekcyjnie.pl) pisze...

Już "Behawiorysta" mnie zawiódł, więc podejrzewam, że "Czarna Madonna" także mogłaby mnie nie usatysfakcjonować.

Annie pisze...

Księgozbiór Kasiny - to chyba dobry wybór :) też czytałam Behawiorystę i na jego tle Czarna Madonna wypada słabo...

Aneta - to samo stwierdziła moja Mama - fanka Mroza, która przeczytała prawie wszystkie jego książki - też ją bardzo rozczarował :(

Kasiek - długo myślalam co napisać o Czarnej Madonnie i doszłam do wniosku, że właśnie 'nijaka' najlepiej oddaje jej istotę ;) mam wrażenie, że to była po prostu kolejna nadmuchana bańka reklamy...

Sylwia - o, to w takim razie na pewno odpuść lekturę!!! Behawiorysta podobał mi się dwa razy bardziej niż Czarna Madonna :)

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...