wtorek, 5 lipca 2016 | By: Annie

***

                  Przykro mi z powodu ciszy, która ostatnio zapanowała na blogu. Niestety, doba ma tylko 24h, czyli o połowę za mało, by pogodzić praktyki, remont i ślubne przygotowania z intensywnym czytaniem oraz uwiecznianiem wrażeń na bieżąco w notkach. Przyznam, że trochę się rozczarowałam i zawiodłam na tym polu, bo liczyłam, że na początku wakacji szybciutko nadgonię recenzenckie zaległości, będę pochłaniała książkę za książką i dzieliła się z Wami moimi czytelniczymi przygodami. A tu klops. ;( Remont to taki pożeracz czasu, głupia wyprawa po farby do Castoramy to kwestia połowy dnia, nie mówiąc o wieczornym zmęczeniu, kiedy wszyscy padamy na łóżka (szczególnie Ci, co malowali sciany - nie ja ;)). Niemniej mój wymarzony, przytulny kącik czytelniczy powoli nabiera kształtu i mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła pochwalić się zdjęciami i wygodnie polegiwać na nowej kanapie z książką w ręku. Na razie podokańczałam trochę zaczętych lektur, kilka nowych pozycji też przeczytałam, ale mam wrażenie, że bez skupienia... sięgnęłam po nie w złym momencie – teraz żałuję. Dlatego obecnie zabrałam się za lekką, zabawną i niegłupią „Dziewczynę, którą nigdy nie byłam” Caitlin Moran - powieść idealną na beztroskie odmóżdżenie. :)

Sypialnia... przed :)
Poważne miny i mecz z Portugalią. Nie mamy kanapy, więc mamy piknik. :P P.S. Zostałam ostatnio wielką fanką polskiej reprezentacji, ale nawet mój nowy kubek z Krychowiakiem nas nie uratował... ;)

2 komentarzy:

Czarne Espresso pisze...

Powodzenia w Twoich planach :) Powolutku wszystko się ukształtuje i wtedy znajdziesz czas na wszystko, przetrwaj tylko ten gorący okres :)
Pozdrawiam!

alice pisze...

Ja na czas Euro też stałam się fanką piłki nożnej :D. A remonty to masakra jest... Liczę odnalezienia rozciągacza czasu.

Zapraszam do mnie: depozyt-mysli.blogspot.com

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...