Zacznę
przewrotnie, od narzekania, ale też nietypowo - bo nie na książkę, a na samo
wydawnictwo. Zebrało się we mnie, co też muszę uzewnętrznić... Muza - duże
warszawskie wydawnictwo, ale tak niedbałe, niechlujne, mam poczucie, że
czytelnika olewające i nieszanujące. Kiedyś bardzo ich lubiłam, teraz mam same złe
skojarzenia. Ostatnio pisałam o tym jak irytuje mnie ich wydawanie serii nie po
kolei i w dodatku nieinformowanie o tym czytelnika. Tym razem wkurzył mnie opis
na okładce, który: po pierwsze zdradza całą treść książki, łącznie z końcowym suspensem,
po drugie zawiera też błędy. Więc ja się pytam - czy nikt w takim razie nie
czytał tej książki przed wydaniem?! Pytam się - jak można sprzedawać kryminał,
thriller, kiedy najpierw na okładce napisze się kto jest mordercą??? Można się wściec, serio - na szczęście opis przeczytałam
będąc już pod koniec książki, bo inaczej chyba by mnie krew zalała. Myślałam,
że jeśli chodzi o koszmarne opisy, zdradzające zakończenie, w dodatku zawierające błędy, przoduje
wydawnictwo Albatros i jest w tym osamotnione.... Ich 'opisów' (czy raczej
streszczeń) już od dawna nie czytam. A tu proszę, rośnie im silny konkurent.
Wstyd. Wybaczcie tę prywatę, to marudzenie, ale zagotowało się we mnie. Co najgorsze,
Lemaitre'a uwielbiam - zamierzam przeczytać wszystkie jego książki, więc jestem
niejako skazana na to wydawnictwo. W dodatku Allende, Murakami, Marquez... to
też Muza. Ech.
Natomiast sama książka - "Ślubna
suknia" - to rasowy thriller psychologiczny, przewrotny i zaskakujący (oczywiście
jeśli najpierw nie przeczytacie opisu na okładce... ;)). W uporządkowanym, idealnym
życiu Sophie zaczynają się dziać dziwne rzeczy - gubi drobiazgi, myli terminy,
wplątuje się w przykre afery. Nasuwa się pytanie - czy Sophie nagle zwariowała? A może ktoś chce, żeby tak właśnie
myślała? Lemaitre jak zwykle wodzi czytelnika za nos, sprawnie manipuluje
wątkami, co krok serwując niespodzianki i zwroty akcji. W jego książkach
uwielbiam właśnie to ciągłe poczucie zaskoczenia, za każdym razem jest to też inteligentna i piekielnie wciągająca
rozrywka - niebanalna i nieprzewidywalna. Proza Lemaitre'a to także plastyczny język i też bardzo dobry styl, co trzeba przyznać, wyróżnia go spośród wielu innych, piszących 'tylko' poprawnie, kryminalistów. Pozycja do połknięcia w jeden wieczór. Na raz. Bardzo polecam.
6 komentarzy:
Moja pierwsza książka tego autora:) Byłam zachwycona i na szczęście nie czytałam opisu:D Staram się zresztą tego nie robić, bo już kilka razy zepsułam sobie przyjemność.
Nie słyszałam to tej książce, ale może się skuszę :) /C.
Buziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Na szczęście czytałam ebook i nie miałam okazji przeczytać opisu na okładce :) Masz rację, że wydawnictwo zachowuje się co najmniej niepoważnie. Może nie są świadomi, że psują czytelnikom całą radość z czytania?
Tego autora też jeszcze nie znam. Postaram się nie przeczytać opisu :D
Naprawdę napisali kto jest mordercą...? Cóż, ja więc za takie wydawnictwo podziękuję :)
Agata - praktycznie tak :) przede wszytskim zdradzają kluczowy zwrot akcji.. ;)
Prześlij komentarz