"Morderstwo w Orient Expressie" - Agata Christie
W tym roku chcę często wracać do świata
Agaty Christie – mam też plan czytać jej książki
chronologicznie - zrobiłam sobie nawet śliczną tabelkę w 'książkowym notesie', a w drodze do mnie zmierzają dwa pierwsze kryminały jej autorstwa - "Tajemnicza historia w Styles" oraz "Tajemniczy przeciwnik". To po nie właśnie zamierzam sięgnąć w następnej kolejności. „Morderstwo w Orient Expressie” wyłamuje się
oczywiście z tego uporządkowania, ale w oczekiwaniu na przesyłkę nie mogłam się oprzeć... ;) To jedna z najbardziej cenionych książek Agaty. Kryminał-legenda. Tym razem mój ulubiony
Hercules Poirot podróżuje pociągiem - jak pewnie się domyślacie, popełnione zostaje morderstwo... Zakończenie rozłożyło
mnie na łopatki – no ja się tak nie bawię! Kto czytał, ten wie o
co chodzi. ;) Książkę oczywiście gorąco polecam - mam wrażenie, że każdy kolejny powrót do świata Agaty Christie sprawia mi coraz więcej radości i frajdy, i też coraz bardziej nie mogę się go doczekać. Niemniej starannie dawkuję sobie tę przyjemność, a to było
spotkanie numer 16... :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
Nie ma jak stara dobra klasyka, prawda? Gwarancja jakości.
Uśmiechnęłam się, gdy doszłam do wzmianki o liście książek, bo sama mam obsesje na punkcie list wykreślania kolejnych elementów :)
Poza tym uwielbiam Agathę Christie i od dawna obiecuję sobie powrócić do jej książek! Najbardziej chciałabym dotrzeć do książki, którą Christie pisała na Teneryfie. Będąc tam kilka lat temu znalazłam, całkowicie przypadkowo, tablicę upamiętniającą jej wizytę i mnie to zafascynowało.
Może ten Nowy Rok faktycznie jest dobrym momentem na takie działania.
Moja pierwsza powieść Christie. :D Ach, też wspominam to zakończenie. :)
Właśnie slucham w wersji audio :) mimo ze juz kiedyś czytalam...
My Slow Nice Life - o tak! :D a podobno Agata ma też słabsze kryminały, choć ja jeszcze na taki nie trafiłam, a czytam przecież nie tylko jej najpopularniejsze i najbardziej cenione książki, ale również te mniej 'przebojowe'. I na razie nigdy się nie zawiodłam. Zobaczymy jak będzie dalej, choć teraz to już chyba nic nie zaszkodzi mojej miłosci do jej twórczości. ;)
Claudette - wyszperałam, że na Teneryfie Agata skończyła pisać "Zagadke błękitnego Expesu", a zaczęłą zbiór opowiadań "Trzynaście zagadek". :) kilka lat temu tez byłam na Teneryfie, ale takiej tablicy nie widziałam, buuu :(
Sama nie wiem jak to się stało, że jeszcze tej książki nie czytała... Co ciekawe, pod koniec roku często na nią przypadkowo "wpadałam"... a po tym wpisie nie mam już wyjścia - idę do biblioteki. Pozdrawiam. Trafiłam do Ciebie dzisiaj po raz pierwszy i chyba się zadomowię :)
modraszka - bardzo mi miło Cię poznać! Zapraszam, wpadaj jak najczęsciej ;) również pozdrawiam :)
Prześlij komentarz