niedziela, 29 marca 2015 | By: Annie

"Zagubiona dzielnica" - Patrick Modiano

                    Książki Patricka Modiano wciąż urzekają mnie swoim nastrojem, melancholią, onirycznym klimatem – fabuła odgrywa w nich drugorzędną rolę, choć historia niezmiennie intryguje swą tajemniczością, a bohaterowie mają w sobie jakąś fascynującą nutkę niepokornej wolności, niezależności... Widmowy samochód, który przemierza nocą puste ulice Paryża, upalne lato, burze, wieczorne spacery po wymarłym mieście, czekanie na świt w parku... Bardzo podobało mi się zestawienie bezmyślnych mas turystów, kawalkad autokarów powoli sunących od jednej atrakcji do drugiej, z zagubieniem, mroczną przeszłością głównego bohatera... Specjalnie nie zagłębiam się w fabułę, bo mam wrażenie, że wszelkie próby jej opisu mogą jedynie spłycić tę książkę – napiszę tylko, że stanowi ona rozliczenie pewnego pisarza z jego paryską przeszłością. Obcowanie z twórczością Modiano to dla mnie zawsze uczta słowa i wyobraźni. Siłą jego pióra są klimatyczne opisy - zaledwie kilka zdań, za pomocą których potrafi niesamowicie realistycznie naszkicować nastrój upalnego wieczoru, oddać dziesiątki emocji – czuję wiatr we włosach, nostalgię i zapach letniego deszczu... 
sobota, 28 marca 2015 | By: Annie

"Jedenaście godzin" - Paullina Simons

             Paullina Simons pisze tak, że od pierwszej strony absolutnie nie sposób się oderwać. „Jedenaście godzin” to historia Didi – kobiety w zaawansowanej ciąży, która w pewne upalne popołudnie zostaje uprowadzona z centrum handlowego. Porywacz ucieka samochodem, a za nimi rusza pościg – policja, mąż... zaczyna się wyścig z czasem. Książka byłaby niemalże idealna gdyby nie jeden zgrzyt – irytowała mnie fanatyczna religijność głównej bohaterki, to mój jedyny zarzut względem tej powieści. Oczywiście, nie jest to szczególnie ambitna czy też wybitnie poruszająca literatura, ale w swojej kategorii, czyli szybkie, bezbolesne, babskie czytadła dla zabicia czasu jak najbardziej się sprawdza – ciekawa, doskonała rozrywka na jedno popołudnie czy wieczór. Sprawnie, lekko napisana - wciąga bez reszty.
czwartek, 5 marca 2015 | By: Annie

"Willa Triste" - Patrick Modiano

                       Wciąż zimowe ciemności i uderzający o szyby deszcz sprzyjają późnonocnemu czytaniu – w jeden z ostatnich wieczorów, przy lampce, w nocnej ciszy i skupieniu, ponownie zanurzyłam się w niesamowity świat prozy Patricka Modiano... Ten pisarz zdecydowanie ma w sobie to nieuchwytne 'coś', co sprawia, że delektuję się jego twórczością, podziwiam i smakuję każde słowo, każde zdanie. Przenoszę się w inną rzeczywstość, gdzie bohaterowie mają dusze przepełnione melancholią i samotnością, stoją na uboczu pędzącego świata, a jednocześnie emanuje z nich niesamowita wolność, indywidualizm, niezależność... „Willa Triste” to historia pewnego upalnego, francuskiego lata i pierwszej miłości. To, jak autor maluje rzeczywistość, za pomocą kilku zdań potrafi naszkicować zapachy, dźwięki, wiatr, słońce, gwar ludzi, uczucia – wszystko staje mi nagle przed oczami, czuję rytm tej prozy całą sobą - bardzo to od mnie przemawia. Tęsknota za odchodzącym światem, melancholia... Nastrój „Willi Triste” kojarzy mi się z upalnym sierpniowym wieczorem, gdy słońce powoli chowa się za drzewami, a coraz chłodniejszy wiatr przesycony jest ostatnimi zapachami wakacji – kiedy w powietrzu czuć zmiany, nieuchronnie chylące się ku końcowi lato, powoli zbliżającą się jesień... Twórczość tego francuskiego pisarza zdecydowanie ma w sobie jakaś magię, która porusza mną do głębi. To literatura nie dla każdego – jest nieśpieszna, można zarzucić jej nudę i bezcelowość - mnie osobiście zachwyca... 
niedziela, 1 marca 2015 | By: Annie

"Pierwsza miłość" - Francine Prose

                   Piękna, nostalgiczna powieść o stracie, o bólu po śmierci ukochanej osoby. O tym, że w konfrontacji z naszymi najczarniejszymi emocjami jesteśmy tak naprawdę sami. Pewny upalny, letni dzień, dwie siostry w łódce na Jeziorze Lustrzanym. Chwila nieuwagi, tragiczny wypadek – starsza dziewczyna topi się. Pozostawia po sobie bezmiar smutku, samotności i niewyobrażalną dziurę w sercu. Śledzimy następne miesiące z życia rodziny, powolne oswajanie się ze stratą, naukę jak żyć na nowo, bo staje się oczywiste, że powrót do codzienności sprzed wypadku jest niemożliwy... Historię poznajemy z punktu widzenia Nico, młodszej siostry, która na swój własny, rozpaczliwy sposób usiłuje poradzić sobie z żałobą - podejmuje pracę w księgarni, nawiązuje dziwną relację z chłopakiem siostry.... a to wszystko w najtrudniejszym okresie dojrzewania. Jest w tej powieści jakaś poetyckość, nostalgia, tajemniczość i niepowtarzalny nastrój - skupienie na emocjach, bardzo wyraziście odmalowanych przez autorkę. Zachwyciło mnie piękne, mądre zakończenie... Nieprzebojowa, niespieszna, nieco mroczna lektura, ale lubię takie, szczególnie gdy w spokojny, pochmurny dzień mam w sobie jakieś wyciszenie, skupienie i potrzebę sięgnięcia po przepełnioną melancholią, trudniejszą powieść... 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...