Tematyka
Korei Północnej interesuje mnie i fascynuje od kiedy kilka lat temu
natknęłam się na genialny reportaż Barbary Demick „Światu nie
mamy czego zazdrościć”. To była niesamowita lektura, z bliska
ukazująca ten absurdalny i irracjonalny świat, którego nie da się
pojąć ani ogarnąć umysłem – za sprawą literatury czy nawet
wycieczki można go jedynie powierzchownie liznąć. Gigantyczne
pranie mózgów, wszechobecna inwigilacja, jakby urzeczywistniony „Rok 1984”
Orwella – jednym słowem koszmar. Do tego głód,
donosicielstwo, brak samodzielnego myślenia - za to w zamian co krok serwowane wizerunki przywódcy, a dla ludzi z zewnątrz jedna wielka pokazówka świetności i potęgi - przez człowieka Zachodu postrzegana raczej jako śmieszna i zabawnie nierealna. Tego wszystkiego
doświadczyła także Suki Kim, która przez rok uczyła dzieci elit
na najlepszym północnokoreańskim uniwersytecie – gdzie studenci
informatyki nie wiedzą czym jest internet, kampus przypomina
więzienie, a każda lekcja musi zostać wpierw zaakceptowana przez
zwierzchników z góry... Bardzo ciekawa książka, niektóre
historie zdumiewają i szokują – aż ciężko uwierzyć... Dla
zainteresowanych tematem – myślę, że pozycja obowiązkowa.
9 komentarzy:
Uwielbiam książki, dzięki którym mogę poznać kulturę, obyczaje czy stosunki międzyludzkie panujące w innych krajach. Jakiś czas temu w programie śniadaniowym widziała wywiad z Koreanką, która niedawno przeprowadziła się do Polski. Zainspirowała mnie do tego, aby wgłębić się w ten kraj. Myślę, że ta książka mi pomoże :)
Zaintrygowałaś mnie. Chyba zaopatrzę się niebawem w tę książkę, bo lubię czytać o historii i kulturach innych państw, a Korea Północna to dość zamknięty kraj.
Czytałam o tej książce, Chcę przeczytać i ją samą, ale nie udało mi się dotąd jej znaleźć. Muszę ponownie jej poszukać.
K-Alinki - myślę, że w takim razie spodoba Ci się ta książka, sięgnij też koniecznie po reportaż Barbary Demick - mistrzostwo! :)
jak najbardziej przemawia do mnie, temat Korei jest niezwykle frapujący, świetnie byłoby pzeczytać relację kogoś, kto doświadczył zycia tam na własnej skórze.
Nie czytałam wielu książek o Korei Północnej a wiem, że warto. Ta pozycja, skoro ją polecasz będzie dla mnie dobrym nadrobieniem tematu. Historia z pierwszej ręki nie może być rozczarowująca.
Beata Sz - autorka mieszkała tam prawie rok, ale od swoich studentów byla odgrodzona niewidzialną barierą. Zakazano jej porozumiewać się z nimi po koreańsku, nigdy nie mogło być sytuacji nauczyciel-uczeń sam na sam. Każdy krok, każde słowo kontrolowane. W pokojach podsłuchy. Z resztą studenci też po takim praniu mózgu, że na wszelką krytykę Korei reagują agresją. Nauczyciele mogli opuszczać teren kampusu tylko ze zorganizowana wycieczką, podczas której wszystko było skrupulatnie zaplanowane - statyści, aktorzy... Więc autorka, mimo spędzonego tam czasu, jedynie dotknęła wierzcholka góry lodowej - ale i tak widziała wiecej, niż jakikolwiek inny zagraniczny dziennikarz. Pozdrawiam! :)
qnannap x - warto, oj warto! :D i reportaż Barbary Demick - koniecznie! :)
Iwona, Fiolka - mam nadzieję, że sie Wam spodoba jak już dorwiecie... :)
Prześlij komentarz