sobota, 19 września 2015 | By: Annie

"Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit" - Suki Kim

                Tematyka Korei Północnej interesuje mnie i fascynuje od kiedy kilka lat temu natknęłam się na genialny reportaż Barbary Demick „Światu nie mamy czego zazdrościć”. To była niesamowita lektura, z bliska ukazująca ten absurdalny i irracjonalny świat, którego nie da się pojąć ani ogarnąć umysłem – za sprawą literatury czy nawet wycieczki można go jedynie powierzchownie liznąć. Gigantyczne pranie mózgów, wszechobecna inwigilacja, jakby urzeczywistniony „Rok 1984” Orwella – jednym słowem koszmar. Do tego głód, donosicielstwo, brak samodzielnego myślenia - za to w zamian co krok serwowane wizerunki przywódcy, a dla ludzi z zewnątrz jedna wielka pokazówka świetności i potęgi - przez człowieka Zachodu postrzegana raczej jako śmieszna i zabawnie nierealna. Tego wszystkiego doświadczyła także Suki Kim, która przez rok uczyła dzieci elit na najlepszym północnokoreańskim uniwersytecie – gdzie studenci informatyki nie wiedzą czym jest internet, kampus przypomina więzienie, a każda lekcja musi zostać wpierw zaakceptowana przez zwierzchników z góry... Bardzo ciekawa książka, niektóre historie zdumiewają i szokują – aż ciężko uwierzyć... Dla zainteresowanych tematem – myślę, że pozycja obowiązkowa.

9 komentarzy:

K-Alinki pisze...

Uwielbiam książki, dzięki którym mogę poznać kulturę, obyczaje czy stosunki międzyludzkie panujące w innych krajach. Jakiś czas temu w programie śniadaniowym widziała wywiad z Koreanką, która niedawno przeprowadziła się do Polski. Zainspirowała mnie do tego, aby wgłębić się w ten kraj. Myślę, że ta książka mi pomoże :)

Iwona pisze...

Zaintrygowałaś mnie. Chyba zaopatrzę się niebawem w tę książkę, bo lubię czytać o historii i kulturach innych państw, a Korea Północna to dość zamknięty kraj.

Anonimowy pisze...

Czytałam o tej książce, Chcę przeczytać i ją samą, ale nie udało mi się dotąd jej znaleźć. Muszę ponownie jej poszukać.

Annie pisze...

K-Alinki - myślę, że w takim razie spodoba Ci się ta książka, sięgnij też koniecznie po reportaż Barbary Demick - mistrzostwo! :)

Po drugiej stronie... pisze...

jak najbardziej przemawia do mnie, temat Korei jest niezwykle frapujący, świetnie byłoby pzeczytać relację kogoś, kto doświadczył zycia tam na własnej skórze.

qnnap pisze...

Nie czytałam wielu książek o Korei Północnej a wiem, że warto. Ta pozycja, skoro ją polecasz będzie dla mnie dobrym nadrobieniem tematu. Historia z pierwszej ręki nie może być rozczarowująca.

Annie pisze...

Beata Sz - autorka mieszkała tam prawie rok, ale od swoich studentów byla odgrodzona niewidzialną barierą. Zakazano jej porozumiewać się z nimi po koreańsku, nigdy nie mogło być sytuacji nauczyciel-uczeń sam na sam. Każdy krok, każde słowo kontrolowane. W pokojach podsłuchy. Z resztą studenci też po takim praniu mózgu, że na wszelką krytykę Korei reagują agresją. Nauczyciele mogli opuszczać teren kampusu tylko ze zorganizowana wycieczką, podczas której wszystko było skrupulatnie zaplanowane - statyści, aktorzy... Więc autorka, mimo spędzonego tam czasu, jedynie dotknęła wierzcholka góry lodowej - ale i tak widziała wiecej, niż jakikolwiek inny zagraniczny dziennikarz. Pozdrawiam! :)

Annie pisze...

qnannap x - warto, oj warto! :D i reportaż Barbary Demick - koniecznie! :)

Annie pisze...

Iwona, Fiolka - mam nadzieję, że sie Wam spodoba jak już dorwiecie... :)

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...