sobota, 26 września 2015 | By: Annie

"Pierwsza na liście" - Magdalena Witkiewicz

                  Moja ulubiona biblioteka specjalizuje się w polskiej literaturze kobiecej – mają oczywiście tysiące innych książek - kryminały, fantastykę, biografie – jednak to właśnie czytadła polskich autorek cieszą się tu chyba największą popularnością, w każdym bądź razie ustawiają się do nich najdłuższe kolejki czytelniczek, a półki zawsze są zaopatrzone w najświeższe nowości w tym temacie. Bliziutko mam do tej biblioteki, a już wkrótce, po przeprowadzce, będę ją miała zaraz po drugiej stronie ulicy, tuż przy parku, do którego lubię zawsze zajść i przywitać się ze świeżo wypożyczonymi pozycjami. Magdalena Witkiewicz zaintrygowała mnie swoimi wcześniejszymi powieściami – czytałam dwie – jakoś nie mogę jej zaklasyfikować ani do pisarek 'z jakością', ani do tych od leciutkich, głupiutkich, ale przyjemnych czytadeł. 

                   „Pierwsza na liście” to opowieść o potędze kobiecej przyjaźni, o zmaganiach z chorobą, o determinacji i sile, jaką czerpiemy z miłości rodziny. Dużo górnolotnych słów, ale muszę przyznać, że jak na tak poważną tematykę, książka zrobiła na mnie zaskakująco małe wrażenie – ani mnie nie poruszyła, a nie zapadła szczególnie w pamięć. Czyta się to dobrze, szybko, choć bez zachwytu. Napisano tysiące podobnych pozycji – ta nie urzekła mnie ani historią, ani swoim nastrojem - bo mimo że kocham literaturę obyczajową całym sercem, to jednak oczekuję, że książka będzie miała też to dodatkowe 'coś' – zapadającą w pamięć bohaterkę, piękny klimat czy poruszające zakończenie. A "Pierwsza na liście" to po prostu czytadło – mam za sobą lekturę dwóch innych powieści Magdaleny Witkiewicz – czytałam prześmieszną „Moralność pani Piontek” oraz poruszającą „Opowieść niewiernej”. Ta książka wypada na ich tle jakoś blado – ani to ambitne, ani lekkie czy zabawne - może być, ale też bez szału.

2 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Muszę koniecznie poznać książki autorki :)

Alicja S. pisze...

Czytałam, książka ciekawa, ale faktycznie bez szału.

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...