Kilka
lat temu odkryłam twórczość Hanny Cygler i od tamtej pory jest to
jedna z moich ulubionych polskich pisarek lekkiej literatury kobiecej. Niezawodna. To są dobre książki dla kobiet i o kobietach, czyta się je
doskonale, ale co ważniejsze, nie ma się poczucia miałkiego
osadu głupoty na mózgu – po prostu świetne czytadła z jakością i
humorem. Nie czytam wszystkich powieści tej autorki, ale śledzę wznowienia oraz nowości - co
jakiś czas któraś mnie szczególnie skusi i wówczas pochłaniam na 'raz'.
„Grecka
mozaika” zachwyciła mnie swoją okładką – tak do szpiku grecka
i wakacyjna, chyba jedna z piękniejszych okładek w ogóle. To również dość przewrotna okładka, bo sugerująca lekką i błahą historyjkę, a w rzeczywistości jest to chyba najbardziej 'serio' i ambitna książka ze wszystkich powieści Hanny Cygler, poruszająca tematy wyobcowania, emigracji oraz odnajdowania swoich korzeni. To także spora dawka greckiej historii i jej powiązań z polskimi dziejami - perypetie greckich imigrantów w Polsce, na przestrzeni lat i różnych miast. Jest też tu oczywiście bardzo ładna, romantyczna historia miłosna, ale nieprzesłodzona i z dużym naciskiem na obyczajowość. Życiowa książka. Przejmująca, mądra i świetnie napisana.
"Złodziejki czasu" to natomiast lektura leciutka i czysto wakacyjna. Historia czterech autorek, które spotykają się na jednym z konkursów literackich - początkowo rywalizują, ale stopniowo nawiązuje się między nimi przyjaźń. Każda ma swoje perypetie - są tu romanse, wątki kryminalne, zdrady, morderstwa i rosyjscy saperzy. Jest zabawnie, nierealnie, lekko oraz przyjemnie. Smaczek, bo można usiłować dopatrywać się powiązań z prawdziwymi polskimi pisarkami. Sympatyczna lektura, ale historia mnie nie zachwyciła, choć czytałam z dużym zainteresowaniem. Może być. Chyba najsłabsza książka Hanny Cygler, co oczywiście nie znaczy, że zła i niewarta przeczytania.
"Złodziejki czasu" to natomiast lektura leciutka i czysto wakacyjna. Historia czterech autorek, które spotykają się na jednym z konkursów literackich - początkowo rywalizują, ale stopniowo nawiązuje się między nimi przyjaźń. Każda ma swoje perypetie - są tu romanse, wątki kryminalne, zdrady, morderstwa i rosyjscy saperzy. Jest zabawnie, nierealnie, lekko oraz przyjemnie. Smaczek, bo można usiłować dopatrywać się powiązań z prawdziwymi polskimi pisarkami. Sympatyczna lektura, ale historia mnie nie zachwyciła, choć czytałam z dużym zainteresowaniem. Może być. Chyba najsłabsza książka Hanny Cygler, co oczywiście nie znaczy, że zła i niewarta przeczytania.
2 komentarzy:
Jeszcze nie miałam okazji poznać książek tej autorki, chętnie to zmienię :)
Bardzo lubią tą autorkę, też ostanio zaliczyłam gorszą jej powieść-recenzja wkrótce, ale z tych czytałam tylko "Grecką mozaikę"
Prześlij komentarz