sobota, 6 czerwca 2015 | By: Annie

"Inicjały zbrodni" - Sophie Hannah

                  Hercules Poirot powraca pod piórem nowej autorki... Niestety, jak dla mnie zagadka przedstawiona w „Inicjałach zbrodni” jest zbyt przekombinowana, przegadana i za mocno rozciągnięta w formie, choć muszę przyznać, że autorce faktycznie zgrabnie udało się oddać klimat prozy Agathy Christie - smaczki w stylu Five o'clock Tea, rozpalonych kominków i londyńskiej mżawki. W moim przypadku chyba jednak nie za bardzo był sens w czytaniu tego kryminału – tyle oryginalnych książek Agathy wciąż przede mną, czekają w kolejce na swój czas... „Inicjały zbrodni” mogą natomiast stanowić ciekawy kąsek dla czytelników, którzy lekturę wszystkich pozycji Królowej Kryminałów mają już za sobą, a ciągle tęsknią za światem Herkulesa Poirot i panny Marple. Choć z drugiej strony książka nie dorównuje oryginałowi i wielcy miłośnicy twórczości Agathy mogą poczuć jedynie niesmak i rozczarowanie... Nie wiem... sam w sobie to naprawdę dobry, ciekawy, dopracowany kryminał, ale nie da się tu uniknąć porównań i cisnącego się na usta pytania – po co ta książka w ogóle powstała..? Dla kogo? 

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...