Faza,
ogromny apetyt na kryminały ani trochę mnie nie opuszcza,
szczególnie jeśli chodzi o pozycje z dodatkowo rozbudowaną
obyczajowością i obowiązkowo z mroźną zimą w tle. Tak mnie niespodziewanie naszło z opóźnieniem kilkuletnim w stosunku do reszty świata, choć kryminały skandynawskie nie są mi obce i jakieś tam skromne doświadczenie w tej materii mam. Smakuję,
szperam w internecie, notuję – wypisuję nowe tytuły, nowe
nazwiska – czuję jakby ktoś mi klepki w mózgu poprzestawiał i
nagle otworzyły się przede mną nowe literackie przestrzenie.
Wydawnictwo Czarna Owca i jego Czarna seria to na razie dla mnie top1
źródło inspiracji, choć na pewno przyjdzie też pora na dalsze
odkrycia i zachwyty...
Camilli Lackberg nikomu przedstawiać nie trzeba, swego czasu było
jej wszędzie pełno i miałam wrażenie, że jestem jedyną osobą,
która jej książek jeszcze nie zna – bo króciutkiego spotkania z
„Zamiecią śnieżną i wonią migdałów” raczej nie liczę.
Uwielbiam to uczucie towarzyszące rozpoczynaniu nowych cykli, kiedy
tyle tomów i wrażeń jeszcze przede mną – lubię towarzyszyć
bohaterom przez dłuższy czas ich życia, śledzić ich losy,
perypetie, lubię też na przestrzeni lat wracać do znanych mi już
miejsc i postaci. W myślach przymierzam się do kolejnych części
serii, bo „Księżniczka z lodu” bardzo przypadła mi do gustu i
w związku z tym chciałabym poznać cały cykl. Napiszę krótko, bo
o tych książkach powiedziano już tyle, że aż szkoda się
powtarzać.. Zagadka kryminalna doskonale dopracowana, klimat małej
Fjallbacki z jej malowniczymi widokami urzeka, jestem też bardzo
ciekawa dalszych perypetii głównych bohaterów. Spotkanie zaliczam
do bardzo udanych. :)
7 komentarzy:
Tej książki pani Camilli nie czytałam, muszę jak najszybciej nadrobić zaległości. Pozdrawiam!
http://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Kylie Raven - to pierwszy tom serii, więc jak Cię wciągnie to dużo smakowitego czytania przed Tobą ;) a na Twojego bloczka zaraz zajrzę :)
Widzę, że wiele tracę, bo jeszcze nie czytałam żadnej książki autorki. Wszystko do nadrobienia :)
Moje-ukochane-czytadelka
Książkę mam na półce :)
"Księżniczka z lodu" to jedyna książka tej autorki, którą przeczytałam, ale rownież pamiętam, że była to przyjemna lektura, chociaż może obyło się bez większych zachwytów. ;)
Lackberg czeka na półce. Ja zamierzam rozpocząć serię od Niemieckiego bękarta. Pozdrawiam ciepło )
Książki do poduszki - a można spoytać czemu akurat tak? :) bo "Niemiecki bękart" to już któryś z kolei tom serii... Również pozdrawiam :)
Prześlij komentarz