Ostatnie tygodnie upłynęły mi bardzo intensywnie naukowo i egzaminacyjnie, a od kilku dni zasłużenie i z poczuciem dobrze wypełnionego obowiazku wypoczywam nad morzem. Rozkoszne lenistwo, długie poranki, spacery w akompaniamencie szumu fal i
niespieszne wieczory spędzane w łóżku - oglądanie filmów i czytanie... Cudowna, bezpieczna monotonność i spokój. Oczywiście
najważniejsze miejsce w mojej walizce zajęły książki - skrupulatnie przyszykowałam
sobie stosik smakowitych lektur - zabrałam wyczekaną Lenę Dunham, wreszcie porządnie
przywitam się z twórczością Alice Munro, spakowałam także kilka pozycji z
biblioteki - m.in. legendarnego "Alefa" Borgesa oraz podobno
rewelacyjną Jhumpę Lahiri. Skusiłam się również na mroczny islandzki kryminał,
w sam raz na wietrzny wieczór, gdzieś z szumiącym morzem za oknem i deszczem
bębniącym o kafelki tarasu, a także pasujący tematycznie "Huragan" - historię
o Nowym Orleanie w obliczu Katriny. No i zanurzę się ponownie w prozie Iana McEwana
– szykuje się prawdziwa literacka uczta. Oczywiście nie obyło się już także bez
odwiedzin w nadmorskich księgarniach... "Pudełko ze szpilkami" oraz
"Twój głos w mojej głowie" to efekty nagłego zrywu nałogu . ;)
14 komentarzy:
Strasznie Ci zazdroszczę tego morza...
Ajaja, ale Ci zazdroszczę odpoczynku nad morzem! Pojechałabym chociaż na parę dni się zresetować...:)
Ahhh, marzę o morzu :)) Miłego wypoczynku!
Zazdroszczę, nie byłam nad morzem całe wieki i tęsknię okropnie. Miłego relaksu :)
Najbardziej to ci zazdroszczę tego morza;) Stosik też masz piękny:) Miłego odpoczynku:)
Takiej monotonności mogę tylko pozazdrościć.
Zazdroszczę! Odpoczynek należy się każdemu i tak własnie chciałabym spędzać wolny czas, z dobrą książką.
"Pudełko ze szpilkami" już czytałam. Innych ksiażek nie znam, ale znalazłyby się takie, które z chęcią przygarnęłabym.
Miłego odpoczynku!
Ale muszelek wywalił:) Ja mieszkam nad morzem, więc chętnie resetowałabym się w górach:D
Morze - cudownie... Uwielbiam Wybrzeże :) Co do książek - ciekawa jestem twojej opinii o esejach Dunham.
Dziewczyny, dziekuję za te miłe komentarze. :)
Marie Bell - dosłownie przed sekundą skończyłam czytać "Pudełko ze szpilkami" - baaardzo mi się podobało. :)
Ale cudownie!! I stos i te wakacje! Mi może się uda na takie wyjechać za 10 lat. ;) Odpoczywaj! :)
Jutro też wybieram się nad morze, posłuchać szumu fal. :) Jeśli chodzi o stosik - czytałam "Love, Rosie", które mnie zawiodło. Za to podobał mi się "Twój głos w mojej głowie", mimo że to bardzo specyficzna książka.
Podchodzę do "Love, Rosie" jak pies do jeża... jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki. Wszyscy zachwycają się PS Kocham Cie,a że ja jestem przekorą, to oczywiście po to nie sięgnęłam. Ciekawa jestem Twojej opinii na temat tej nowej książki :)
Pozdrawiam!
Zaczytana - "Love Rosie" właśnie się czyta :) "PS Kocham Cię" bardzo mi się podobało, podobnie jak "Podarunek" tej autorki - to takie babskie lektury, ale z jakością i masą wzruszeń. ;)
Prześlij komentarz