Niesamowicie mocna książka – bardzo
kontrowersyjna i ciężka. Niezwykle trudno mi się ją czytało –
brnęłam mozolnie przez każdą kolejną stronę, rozdział –
zaledwie 200 stron porażającego, nieczłowieczego okrucieństwa -
makabryczne, szokujące, jak obuchem w głowę. Chyba wolałabym
tej pozycji nie czytać, choć jednocześnie cieszę się, że
zapoznałam się z tą lekturą – niemniej czuję ulgę, że to już
za mną... Takie książki zmieniają nastawienie, poglądy, rzucają
nowe światło na przykurzone sprawy i wywołują dyskusje oraz
dziesiątki myśli w głowie. Nie mam pojęcia jak oceniać „Złote
żniwa” – brakuje mi wiedzy historycznej... Wiele osób zarzuca
tej pozycji tendencyjność, brak obiektywizmu, a Grossom
interpretowanie zdarzeń tylko na własną 'korzyść'. Powiem tak –
nawet jeśli opisywane wydarzenia są nieco podkoloryzowane, nawet
gdyby tylko jedna dziesiąta faktów była prawdziwa to i tak jest to
porażająca, szokująca lektura. Jak Polacy zachowywali się w
obliczu zagłady Żydów...
„Formy, jakimi Niemcy likwidowali
Żydów, spadają na ich sumienie. Reakcja na te formy spada jednak
na nasze sumienie. Złoty ząb wydarty trupowi będzie zawsze
krwawił, choćby już nikt nie pamiętał jego pochodzenia.”
(s. 178-179)
7 komentarzy:
Może się chronię, ale wolę lżejsze powieści na ten temat. Nie chce się łączyć emocjonalnie z takim cierpieniem.
nie bardzo moje klimaty niestety..
Scarlett - to nie powieść, to esej - i chyba właśnie dlatego jest jeszcze bardziej szokujący i znacznie trudniejszy niż powieść - wszystko to wydarzyło się naprawdę...
Właśnie przed chwilą opublikowałam recenzję książki, w pokrewnym temacie. Jednakże moja opinia jest całkowicie inna. Chyba nie skuszę się na tę książkę - krótki cytat już mówi o tym, jak ciężka i dosadna jest jej treść...
Prawda czy nie, takie historie zawsze wstrząsają.
O przeczytaniu tej książki myślę już od dłuższego czasu. Nie chodzi tu o samą treść, która na pewno jest przerażająca, jednak o prawdę historyczną, na która zwracam dużą uwagę. Słyszałam różne opinie i chyba w końcu będę musiała sama się z nimi zmierzyć.
Hm.. Ja również wolę lżejsze książki. Takie ciężkie strasznie mnie przytłaczają i powodują, że prędzej książką rzucę w ką niż przeczytam. Ale cóż.. Recenzja bardzo fajna [ The Land Of Books ]
Prześlij komentarz