poniedziałek, 1 września 2014 | By: Annie

"Widmokrąg" - Wojciech Kuczok

                   Od dawna chciałam poznać twórczość pana Kuczoka – pierwsze spotkanie z jego prozą wywołało u mnie naprawdę niejednoznaczne wrażenia... Jedno jest pewne – Kuczok ma świetne pióro – pisze obrazowo, ma swój wyraźnie wyczuwalny styl, pięknie włada językiem, bawi się słowem. Lektura „Widmokręgu” dostarczyła mi przede wszystkim poczucia, że obcuję z prozą pięknie napisaną, choć niełatwą. Rzadko sięgam po opowiadania, nie przepadam za krótką formą, ciężko mi się ją czyta i przyznam szczerze, że w trakcie lektury „Widmokrąg” nieszczególnie mi się podobał, właśnie pod kątem formy zaprezentowanej treści – czytając prawie same powieści przywykłam do przeżywania historii wraz z bohaterami, bardziej rozbudowanej fabuły, a tego w tej książce nie ma – nie jest to jednak zarzut odnośnie „Widmokręgu” - po prostu takie są uroki opowiadań, których ja jakoś nie umiem docenić... Natomiast teraz, kilka tygodni po zakończeniu lektury, gdy wróciłam myślami do tej książki, z zaskoczeniem odkryłam, że wciąż pamiętam część opowiadań, ale teraz odbieram je zupełnie inaczej - powoli doceniam ich kunszt, konstrukcję i wyjątkowość – chyba dojrzały we mnie... Jak na krótką formę są naprawdę dobre, choć zaznaczam i podkreślam, że czytam bardzo mało opowiadań – nie mam za bardzo z czym porównywać. I choć nie czuję się rzucona na kolana czy zachwycona, to mam świadomość, że to absolutnie nie za sprawą braków warsztatowych czy twórczych pana Kuczoka, a jedynie dlatego, że opowiadania to nie jest do końca 'mój' gatunek, nie umiem w nim zasmakować. Pięknie wspominam historie z „Królowej żalu”, tytułowego „Widmokręgu”... Tę pozycję traktuję jako ciekawostkę - poszerzenie moich literackich horyzontów, poznanie nowego dla mnie, a od lat bardzo cenionego w Polsce autora. Literackie wyzwanie – niełatwe, ale wzbogacające. Czy wrócę jeszcze do twórczości Kuczoka – nie wiem... Może coś polecicie? Powieść? „Gnój”?

1 komentarzy:

Unknown pisze...

Z książek Kuczoka czytałam jedynie "Gnój" i uważam, że to bardzo dobra, mocna powieść. Słyszałam też pozytywne opinie o "Senności", ale jeszcze nie miałam okazji się z nią zmierzyć, widziałam jedynie film, który polecam. Po "Widmokrąg" też na pewno sięgnę, chociaż, podobnie jak Ty, rzadko czytam opowiadania.

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...