wtorek, 1 lipca 2014 | By: Annie

Stosy, czytelnicze plany...

                Od ponad tygodnia cieszę się już wakacjami, w myślach planuję zbliżające się wyjazdy oraz układam listy książek do spakowania i przeczytania, filmów do obejrzenia... jednym słowem nadrabiam zaległości kulturalne. A na razie, aby złapać oddech po całym roku intensywnej nauki, wybraliśmy się z moim chłopakiem na nasz coroczny, kilkudniowy wypad do Krakowa. Cel to raczej nie zwiedzanie (bo przecież ile razy można zwiedzać Wawel ;)), a bardziej delektowanie się atmosferą Starego Miasta, Kazimierza i... oczywiście zakupy książkowe. Po tym względem Kraków jak zwykle nie zawiódł, choć początkowo przeżyłam spore rozczarowanie odkrywszy, że ze Starego Miasta zniknęła firmowa księgarnia wydawnictwa Znak, a także Świat Książki. Niemniej inne księgarnie wciąż trwały na posterunku, czego efektem jest największy ze stosów. Niektóre z pozycji już pochłonęłam – ich recenzje wkrótce. Udało mi się wyłowić tyle perełek, w większości po tak niskich cenach, że zdarzało mi się dopytywać u pani w kasie czy to możliwe, ze sprzedają TAKĄ książkę TAK tanio. ;) W stosie ogromnie cieszy mnie obecność podwójnej zdobywczyni nagrody Bookera Hilary Mantel, „Anna Karenina”, a także wreszcie dorwana „Zhańbiona”. Natomiast powieści Grażyny Jeromin-Gałuszki powędrowały natychmiast do mojej mamy – wielkiej fanki talentu pisarki. :)

                  Drugi stos składa się za to z książek, które wyszperałam na stoisku biblioteki na tegorocznych Dniach Ursynowa. Każda z pozycji kosztowała całe 2 złote... Najbardziej cieszy mnie zdobycie pięknego, starego wydania „Błękitnego zamku” Lucy Maud Montgomery oraz powieści genialnego Franza Kafki. Uzupełniłam także rażący brak w mojej biblioteczce i nareszcie stałam się właścicielką "Dumy i uprzedzenia".


                Kolejny stos to trzy pozycje, które otrzymałam od wydawnictw, a kryminał Agaty Christie oraz „Stulatka...” zakupiłam sama. „Ćwiartkę raz” podczytuję regularnie, choć powoli - do lektury tej książki jest moim zdaniem niezbędny youtube, aby na bieżąco odsłuchiwać wspominane piosenki, a także kartka i długopis, aby wynotowywać polecane filmy...


                   To by było na tyle moich książkowych łupów. Na sierpień i lipiec nie planuję większych zakupów, głównie ze względu na szykujące się wyjazdy. W te wakacje chciałabym zgłębić nieco moją biblioteczkę, przeczytać chociaż kilka z tych zapomnianych, przykurzonych pozycji, które od kilku lat czekają cierpliwie na swój czas... Planuję także zmierzyć się z naprawdę monumentalnymi dziełami takimi jak „Wybór Zofii” czy „Anna Karenina”. Powoli zagłębiam się również w świat literatury iberoamerykańskiej - „Sto lat samotności” już za mną, na następne spotkanie szykuję albo „Wielkie wygrane” Cortazara, albo „Ciotkę Julię i skrybę” Llosy. Te wakacje będę bardzo książkowe – mam naprawdę ogromny apetyt na literaturę i pochłaniam wszystko, co tylko wpadnie mi w ręce – obyczajówki, kryminały, fantastykę.... Chcę czytać i chłonąć jak najwięcej – cały rok na to czekałam. :)

20 komentarzy:

My Slow Nice Life pisze...

I powiem Ci, że wg mnie najciekawszy jest stosik staroci. Chętnie zgarnęłabym wszystko. Udanych wakacji!

My Slow Nice Life pisze...

O matko, dopiero teraz dopatrzyłam się "Błękitnego zamku", który i u mnie na półce stoi, ale zapomniałam go pokazać:). Cudowny!

Z książką w dłoni pisze...

Ileż dobroci :)

Trzymam kciuki za plany wakacyjne :)

Agata P pisze...

Ale stosy! Będziesz miała co czytać :) Z literatury iberoamerykańskiej polecam "Rozmowę w Katedrze" Llosy, opowiadania Cortazara - niektóre genialne, i "Dom duchów" Allende.

Wylane.pl pisze...

Jak ja uwielbiam oglądać stosiki. Cudo! Pozdrawiam ;)

Unknown pisze...

"Annę Kareninę" i ja planuję przeczytać, ale to już trzeci rok z rzędu mi się nie udaje :)
Też się czasami dziwię, że takie dobre książki są po kilka złotych, ale... to lepiej dla nas :)

naczytane.blog.pl

Tirindeth pisze...

Grube to wydanie Anny Kareniny, chociaż ja ma w dwóch tomach to w sumie też nie jest cieniutkie :D

Kasia pisze...

"Morderstwo na polu golfowym" bardzo Ci polecam :) Annę Kareninę oglądałam tą starą i książkę mam i czeka.

Magda pisze...

zazdroszczę Błękitnego zamku, a jeszcze bardziej wakacji :)

Zatracona w książkach pisze...

Imponujące! Aż sama zapragnęłam tak wzbogacić swoje półki! Z tego co widzę to wspólnego mamy jedynie "Stulatka..." i "Dumę i uprzedzenie" ;)

Unknown pisze...

"Stulatka..." przeczytaj najpierw, bo to bardzo interesująca lektura. Sam czytałem i takich wydarzeń ze słoniem, jakie działy się w tej książce, jeszcze nie widziałem. :) Miłego czytania!

Annie pisze...

My Slow Nice Life - dziękuję :) Starsze wydanie wydaje mi się takie romantyczne i nastrojowe... To najnowsze nie ma już tego uroku. :(

Annie pisze...

Agata P - "Rozmowę w katedrze" mam na półce, czeka na swój czas... Na pierwsze spotkanie z Llosą wolę sięgnąć po coś nieco mniej 'monumentalnego'. :) Ale w przyszłości sięgnę z pewnością! "Dom duchów" zaczęłam czytać w poprzednie wakacje, ale jakoś mi nie szło, nie miałam wtedy nastroju na opasłe tomy i chyba na czytanie w ogóle. Może pora wrócić do tej książki...? A opowiadania już sobie wynotowałam. :)

Annie pisze...

Agata Kądziołka - no pewnie :)

Annie pisze...

Tirindeth - też mam gdzieś w domu takie stare, dwutomowe wydanie - z każdą kartką osobno. ;)

Annie pisze...

Jędzrezj J - dziękuję za polecenie :)

Annie pisze...

Kasia - Agata Christie jeszcze nigdy mnie nie zawiodła - jej książki kupuję w ciemno :)

pas pisze...

Piękne stosy. Życzę miłego czytania i owocnego odpoczynku od nauki :)

Marie Bell pisze...

Piękny stosik :)

Unknown pisze...

Świetne stosy :D Miłego czytania :>

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...