Kolejna smakowita nowość książkowa,
prosto z księgarnianej półki. „Zawołajcie położną” to
autobiograficzna historia Jennifer Worth, młodej dziewczyny, która
w ciężkich latach 50' pracowała jako położna na East Endzie,
czyli w londyńskiej dzielnicy biedoty. Wówczas porody domowe były
czymś całkowicie normalnym, a rodzina posiadająca 'zaledwie'
pięcioro dzieci wcale nie należała do licznych...
Szczerze mówiąc obawiałam się jakiś
makabrycznych obrazów, krwawej porodowej rzeźni, która przerazi i
zmrozi wszystkie czytelniczki. Ale nie... ta książka mimo
autentycznych, nieugładzonych opisów jest naprawdę piękna i ani
trochę obrzydliwa - nie tylko wspaniale napisana, ale także
poruszająca. Nigdy nie ciągnęło mnie i wciąż nie ciągnie do
dzieci, nie jestem matką, i w przeciwieństwie do wielu moich
koleżanek na razie w ogóle nie interesuje mnie macierzyństwo –
nie roztkliwiam się nad wózkiem, nie wymyślam potencjalnych imion.
Nigdy nie należało to również do moich marzeń jako małej
dziewczynki – zawsze chciałam mieć tylko psa, nawet lalek nie
lubiłam. ;) Sam fakt, że ta książka tak mnie ujęła najlepiej
świadczy o jej sile, o mocy jej oddziaływania. „Zwołajcie
położną” to naprawdę mądra, wartościowa i do tego
rewelacyjnie napisana pozycja. Coś nowego, ciekawego, autentycznego.
Bardzo polecam!
7 komentarzy:
No to rzeczywiście musi być dobra, będę miała ją na uwadze. ;)
Zwróciłam uwagę na tę książkę, gdy była jeszcze w zapowiedziach i od razu mnie zaciekawiła :) Nie odmówię sobie przyjemności przeczytania :)
Ciekawa pozycja:) muszę poszukać na księgarnianych półkach i koniecznie przeczytać.
pozdrawiam
mirabelkowabiblioteczka.blogspot.com
Książki jeszcze nie czytałam, ale serial na jej postawie serdecznie Ci polecam. Kawal świetnej rozrywki :)
Brzmi ciekawie- będę miała na uwadze.
Ogólnie nie czytuję takich książek, ale tym tytułem mnie zainteresowałaś - nie wiem, czy ze względu na ładną okładkę, czy informację, że książka nie obrzydza. W każdym razie jestem zainteresowana :)
gdzieś mi mignęła ta książka :) co prawda, nie gustuję w takiej literaturze - ale może warto spróbować coś nowego? :) pozdrawiam! ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Prześlij komentarz