środa, 25 września 2013 | By: Annie

"Udręki pewnej kasjerki" - Anna Sam

              Lubię wszelakie książki z półki „Wyznania przedstawicieli różnych zawodów”– czytałam już o polskich sprzątaczkach w Niemczech, pracy w recepcji hotelu, a ostatnio poznałam tajniki pracy kasjerki, czyli ładniej mówiąc „hostessy kasy”. :) Anna Sam, autorka francuskiego bestsellera „Udręki pewnej kasjerki”, wie o czym pisze – mimo dyplomu z literatury spędziła w supermarkecie 8 lat – zna ten zwód od podszewki. Każdy z nas pewnie co najmniej raz dziennie odwiedza jakiś sklep – jak postrzega nas ta druga, obsługująca strona? Mamy tu wiele smacznych obserwacji – o klientach, którzy już pół godziny przed otwarciem sklepu stoją z wózkiem przez drzwiami, bo przecież ktoś im zabierze sprzed nosa ten jeden, jedyny, wymarzony kawałek sera czy szynki. O niesamowicie pomysłowych złodziejach, o więzi kasjerki z jej taśmą i jak za jej pomocą może uprzykrzyć życie nieuprzejmym klientom, o „łowczyniach okazji”, o wstydliwcach czerwonych i zażenowanych przy zakupie papieru toaletowego, itd. Tysiące zabawnych, a niekiedy przerażających perypetii. Na pewno książka odmienia spojrzenie na pracę kasjerki...

                  Jest żartobliwie, z przymrużeniem oka, a jednocześnie ciekawie. Nie jest to żadne mistrzostwo świata czy lektura obowiązkowa - jednak tym, którzy lubią podobne klimaty bardzo polecam. To lekka, zabawna rozrywka - gdy macie ochotę na coś bardzo lekkiego, zabawnego, do pośmiania się - ta książka to będzie dobry wybór, do połknięcia ‘na raz’.

7 komentarzy:

Scathach pisze...

Pamiętam, że miło spędziłam czas przy tej lekturze i od jej czasu zupełnie inaczej patrzę na wszystkie kasjerki - z cierpliwością nawet gdy są nie w sosie, z uśmiechem i zawsze z miłym słowem;) Tak więc książka działa;)

Dominika S. pisze...

Chyba kiedyś już słyszałam o tej książce. Jako rozrywka na jeden wieczór to może być fajna rzecz :)

Sabina pisze...

Zaciekawiłaś mnie opisem tej książki,dodaję ją do "chcę przeczytać" :)

Anonimowy pisze...

Dzięki Twojemu blogowi moja biblioteczka powiększa się w zastraszającym tempie, a ile z Twoich zrecenzowanych książek mam jeszcze planach... ;) Pisz dalej bo fantastycznie Ci to wychodzi! Pozdrawiam :)

Annie pisze...

Anonimie, bardzo dziękuje za miłe słowo :) Równiez pozdrawiam! :)

Unknown pisze...

Ja słyszałem, że mięso jest płukane w płynie do naczyń, żeby nie wyglądało na stare. :) Ta książka nie stanie się jakimś moim priorytetem, że muszę przeczytać i nie mam wyboru, nie, jeśli uda mi się ja wypożyczyć z biblioteki, przeczytam. :)

pas pisze...

Może się skuszę i dzięki tej książce zmienię podejście do kasjerów w sklepach. ;)

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...