|
Szczęśliwa po pierwszym napadzie na księgarnię :) |
Pobyt w Krakowie upłynął pod znakiem książkowego szaleństwa - efektem jest za ciężka walizka i spory stos kuszących lektur, którym nie mogę się nacieszyć. :) Od paru lat niezmiennie powtarzam, że Kraków to najlepsze miasto na książkowe łowy i zakupy - tylu tanich i klimatycznych księgarni nie spotkałam nigdzie indziej - tak więc, jeśli macie okazję, to koniecznie skorzystajcie! :)
Udało mi się wyszperać sporo pozycji, które od dawna mnie kusiły - między innymi coś z serii z miotłą, kryminał Anny Fryczkowskiej i perełkę "A zabawa trwała w najlepsze...". Upolowałam także trochę świeżynek wydawniczych - wyczekaną "Słodką przynętę" McEwana, najnowszą powieść Musso, którą właśnie pochłaniam oraz upragnione "Zdobywam zamek" - nastepne w kolejce do czytania. :) Do zgromadzenia tak pokaźnej ilości lektur przyczynił się także mój kochany chłopak - zawsze wyrozumiały wobec mojego nałogu. ;)
Obecnie jesteśmy już w Zakopanem, które przywitało nas dzikim tłumem turystów oraz piękną pogodą. :) Jutro ruszamy w góry, a dziś szykuje się spokojny wieczór z książką, herbatą i dobrym filmem. :)
|
Widok z okna... |
18 komentarzy:
Nie wiem, czy tam trafiłaś, ale tania księgarnia na Grodzkiej, w pobliżu Kefirka.
Polecam.
Zostawiam tam miliony monet zawsze.
myszkovska - byłam, też sporo monet tam zostawiłam :)
Och Musso:)
Będę pamiętała, że Kraków to takie dobre miejsce na książkowe łowy. Piękne wspomnienia i pamiątki.
Życzę miłej lektury ;)
Bo Kraków generalnie jest najbardziej kulturalnym miastem Polski ^^ Odwiedzić to miasto i nie kupić książki to nieporozumienie :))
Zgadzam się z Moniką :) Mi aż głupio wyjść z Dedalusa bez książki, a jaki to ból patrzeć na ich półki i nie móc kupić wszystkiego co się chce... ^^
No właśnie miałam pisać o taniej książce na Grodzkiej, ale widzę, że już ktoś wspomniał. Moje ulubione miejsce, nie dość, że tanie, że można płacić kartą, to jeszcze rewelacyjne tytuły, których często nigdzie indziej nie znalazłam.
Udanego pobytu w takim razie! Też chciałabym sobie kupić tyle książek... Ale kiedy bym je czytała? Ledwie udaje mi się przeczytać w ciągu tygodnia jeden tygodnik. Powszechny, najlepszy.
Zazdroszcze zakupow w Krakowie! Widze same smakolyki w stosiku, milego czytania!
Musso <3 :)
No nie, trochę za daleko mam do Krakowa... Aż zazdroszczę Ci tych wszystkich zdobyczy! :) Miłej lektury :)
Miłego czytania!
Oo a gdzie wynalazłaś Virginię Woolf? Z chęcią przeczytałabym :)
Kasia - w Dedalusie na Grodzkiej :D
Są takie dwie księgarnie w Krakowie, które uwielbiam za niskie ceny :)
Oj jak zazdroszczę Zakopanego!! Ja byłam w sierpniu i po prostu nie mogę przestać myśleć o tym pięknym miejscu! Mam nadzieję, że już niedługo tam wrócę i życzę udanego pobytu.:)
Miłego czytania i wakacji!:)
Fajny stosik, miłego czytania! :)
Prześlij komentarz