W życiu bym się nie domyśliła, że dwie tak różne książki
mogą wyjść spod pióra jednej autorki – i tu brawa za pomysłowość, oryginalność
i nieszablonowość. Mowa oczywiście o Oldze Rudnickiej i jej świetnej powieści
„Cichy wielbiciel”, którą miałam przyjemność przeczytać w zeszłym roku oraz o
świeżynce wydawniczej „Drugi przekręt Natalii”. Jedna to rewelacyjna
obyczajówka, druga zabawny kryminał z bohaterkami, które lubi się od pierwszej
strony - obie książki, choć tak różne, są naprawdę dobre.
Przyznam, że miałam pewne obawy rozpoczynając przygodę z
siostrami Sucharskimi od drugiego tomu. Nie czytałam „Natalii 5”, ale teraz
wiem, że na pewno sięgnę po tę pozycję, i to jak najszybciej. Nie, nie dlatego,
że nie zrozumiałam treści drugiej części. :) Dlatego bo zżyłam się i
zaprzyjaźniłam z pięcioma siostrami
Sucharskimi – dla mnie to postacie na miarę Tereski i Okrętki lub Janeczki i
Pawełka z powieści Joanny Chmielewskiej, w których zaczytywałam się w
dzieciństwie.
7 komentarzy:
"Natalii 5" czytałam, "Cichego wielbiciela" też (ta druga nawet jest w gronie moich ulubionych) i zgadzam się z tym, że to dwie zupełnie różne książki. "Drugi przekręt Natalii" kusi mnie od dnia premiery i zazdroszczę każdemu, który już tę książkę posiada :)
Koniecznie muszę ją zdobyć, uwielbiam Natalie!!!
Ja właśnie zaczęłam od pierwszego tomu, świetny był i teraz będę drugi czytać, przynajmniej wiem, czego mogę się spodziewać po pięciu wariatkach:)
Ja jak zwykle dobrze się bawiłem przy siostrach Sucharskich.
Słyszałem wiele pozytywnych opinii na temat tej książki. Twoja opinia też potwierdza, że warto przeczytać. Pozdrawiam.
Książkę już czytałam i bardzo mile wspominam. Świetny, zabawny kryminał. Uśmiałam się do łez.
Jedna powieść autorki "Martwe jezioro" jest mi znana, po resztę może sięgnę, bo tyle pozytywnych recenzji... Choć mi jej debiut nie podszedł do gustu, ale może się rozwinęła :) Pozdrawiam
Prześlij komentarz