wtorek, 27 marca 2012 | By: Annie

"W pościeli" - Ian McEwan

              Ian McEwan to, obok  Agaty Christie i Virginii Woolf, jeden z tych pisarzy, których twórczość planuję poznać w całości. Zbiór opowiadań „W pościeli” to trzecia już pozycja autorstwa McEwana, którą miałam okazję przeczytać i powiem tyle: to bardzo mocna i kontrowersyjna książka. Autor wprowadza nas w najciemniejsze zakamarki ludzkiego umysłu. Przedstawia nam między innymi mroczne fantazje erotyczne o manekinie, apokaliptyczną wizję świata i okrutną zemstę zdradzonych kobiet. Pisarz stwarza okazję czytelnikowi na krótkie zerknięcie poprzez dziurkę od klucza do życia wymyślonych przez siebie bohaterów, poznanie ich najintymniejszych przemyśleń oraz marzeń. Nie ma sensu opisywać pojedynczych opowiadań, bo każde z nich jest inne i na swój sposób bardzo oryginalne. Niektóre mi się podobały, inne przeraziły, jednego nie zrozumiałam, niemniej warto było przeczytać. :)  Książka została napisana świetnym stylem, język jest niesamowicie plastyczny i bogaty, a nastrój bardzo intymny.

              Lubię czytać różnorodnie, a zbiór opowiadań „W pościeli” był dla mnie doskonałą odskocznią od na co dzień wybieranych pozycji. Opowiadania dawkowałam sobie małymi porcjami, po jednym, góra dwa dziennie. Każde z nich zawiera po prostu za duży ładunek emocji, aby przyjąć go na jeden raz. Osobom bardzo wrażliwym i pruderyjnym lekturę tej pozycji zdecydowanie odradzam. Natomiast polecam czytelnikom, którzy lubią, podobnie jak ja, urozmaicać sobie czytanie i odkrywać nowe zakamarki literatury, również te mroczne i kontrowersyjne.

Moja ocena: 4/6
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 207
niedziela, 25 marca 2012 | By: Annie

Top 10: ulubione wydawnictwa

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.
Pomysłodawczynią akcji jest Klaudyna. :)



Bardzo lubię czytać Wasze TOP10, ale dziś to ja postanowiłam podzielić się z Wami rankingiem moich ulubionych wydawnictw. :)
(Kolejność jest przypadkowa)

1. Sonia Draga - za świetną literaturę obyczajową, ładne wydania książek i bardzo dobrą jakość papieru oraz okładek.
2. Otwarte - za ciekawą literaturę kobiecą, serię Szeptem oraz przepiękne okładki, a także ostatnio za serię Otwarte Dla Ciebie.
3. Dolnośląskie - za wydawanie książek Agathy Christie w formie kieszonkowej, po przystępnych  cenach i w ładnej szacie graficznej.
4. Czarne - za wspaniałe reportaże.
5. Bukowy Las - za serię książek "Z Paryżem w tle" i ich przepiękne okładki.
6. Świat książki - za świetną literaturę obyczajową i kobiecą.
7. Prószyński i S-ka - ponownie za świetna literaturę obyczajową i kobiecą, a także za serię "Bezduszna".
8. Nasza Księgarnia - za poruszającą serię "Zbliżenia" oraz obyczajową "Babie lato".
9. Albatros - głównie za McEwana.
9 i 1/2. Muza - za wydawanie świetnych powieści, liczne wznowienia nakładów i wyprzedaże. :)
10. MG - za wydawanie polskiej literatury, światowej klasyki i promowanie takich pisarzy jak Katarzyna Enerlich.
czwartek, 22 marca 2012 | By: Annie

"Do ostatniej łzy" - Anna Quindlen

              Uwielbiam, po prostu uwielbiam takie książki! Powieści skrywające w sobie tajemnicę, którą nagle odkrywamy w trakcie lektury – czytasz, czytasz, książka podoba Ci się, ale bez fajerwerków czy rewelacji i nagle... BUM! – niespodziewany zwrot akcji, jedno zaskakujące wydarzenie, wszystko się zmienia, a Ty nie możesz uwierzyć w to, co masz przed oczami i z wypiekami na twarzy czytasz do trzeciej nad ranem. Taką właśnie książką jest powieść „Do ostatniej łzy” autorstwa Anny Quindlen, którą miałam ostatnio ogromną przyjemność pochłonąć.

              Lathamowie to przeciętna, amerykańska rodzina. W jej skład wchodzą: Mary Beth, opiekunka domowego ogniska, w pełni oddana domowi i swym dzieciom, jej mąż, lekarz Glen, a także trójka ich dzieci; najstarsza, 17-letnia Ruby oraz 15-letni i skrajnie różni od siebie bliźniacy Max i Alex. Wszyscy razem tworzą szczęśliwą, choć nie idealną rodzinę. Ich historię poznajemy z perspektywy widzenia i w narracji Mary Beth, czyli matki, żony i głowy domu w jednym. Czasami jest krytyczna wobec swoich bliskich, czasami narzeka, często się zamartwia, ale widać, że kocha swojego męża i dzieci nad życie. Pierwsza połowa książki jest poświęcona dokładnemu przedstawieniu Lathamów. Teraźniejszość przeplata się w ciekawy sposób ze wspomnieniami, a to wszystko napisane świetnym stylem i z wartką akcją. Tego, co dzieje się w drugiej połowie książki na pewno nie zdradzę, bo odebrało by to Wam znaczną cześć z przyjemności czytania i pozbawiło pozycję momentu zaskoczenia. Jednak nawet, jeśli będą Was trochę nużyły te początkowe spostrzeżenia i wspomnienia Mary Beth na temat swojej rodziny, bądźcie cierpliwi – to, co otrzymacie później będzie tego warte. Zdradzę Wam, że jest powód do tak długiego przedstawiania wszystkich bohaterów i dokładnego zarysowywania ich portretów psychologicznych. Myślę, ze autorka chciała, żeby czytelnik zżył się z postaciami, polubił je i dobrze poznał ich osobowości, tak, aby późniejsze wydarzenia zrobiły na nim jeszcze większe wrażenie, do głębi wstrząsnęły oraz wywołały naprawdę silne emocje, a także aby lepiej mógł zrozumieć umotywowanie zachowań niektórych bohaterów.

               Ja jestem absolutnie oczarowana tą książką. Poruszyła mną, wywołała wiele skrajnych emocji, a przede wszystkim wciągnęła na kilka ładnych godzin, czyli dostarczyła mi wszystkiego, czego oczekuję od naprawdę dobrej powieści obyczajowej. Bardzo, bardzo polecam! Szkoda tylko, że takie ciekawe książki jak ta są tak mało rozreklamowane, a ich okładki nieprzykuwające uwagi... Nie przegapcie tej pozycji! :)

Moja ocena: 6-/6
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 352

P.S. Od razu po przeczytaniu tej książki poleciłam ją mojej mamie, jest w trakcie lektury i jej również się bardzo podoba. :)
sobota, 17 marca 2012 | By: Annie

"I nie było już nikogo" - Agata Christie

              Zgodnie z moim planem przeczytania wszystkich kryminałów Agaty Christie stopniowo i sukcesywnie zapoznaję się z powieściami jej autorstwa. Ostatnio miałam okazję sięgnąć po słynne i wyszukane przeze mnie „I nie było już nikogo” (polowałam specjalnie na to, konkretne wydanie z serii kieszonkowej Wydawnictwa Dolnośląskiego – lubię mieć wszystkie książki w jednej szacie graficznej :)). Wiele osób twierdzi, ze jest to najlepszy kryminał Agaty i ja również zgadzam się z tym stwierdzeniem. Co prawda, przeczytałam do tej pory tylko dwie inne powieści jej autorstwa, ale wiem, że ciężko byłoby pobić coś tak dobrze skonstruowanego i genialnego w swojej prostocie, jak „I nie było już nikogo”.

              Tajemniczy U.N.Owen ściąga na odciętą od stałego lądu Wyspę Żołnierzyków dziesięć obcych sobie osób. Gdy goście przybywają na miejsce okazuje się, że gospodarza nie ma w domu i nikt nie wie kim tak naprawdę ów pan Owen jest. Jednak prawdziwych powodów do zmartwień dostarcza im nagranie z obciążającymi zarzutami oraz morderstwa zachodzące w dziwnych okolicznościach, dziwnie zbieżne z pewnym wierszykiem, którego treść wisi w pokoju każdego z gości. Osób ubywa, a skoro są na wyspie zupełnie sami, to mordercą musi być któryś z mieszkańców domu...

              Cóż mogę napisać, Agata Christie po raz kolejny oczarowała mnie świetnym językiem, trzymającą w napięciu akcją oraz skrupulatnie przemyślaną  i zaplanowaną zagadką. Oczywiście, po raz kolejny nie odgadłam kto jest mordercą, ale na swoje usprawiedliwienie mogę dodać, że tak bardzo wciągnęła mnie ta historia, że nie chciało mi się nawet na chwilę przerywać czytania, aby zastanawiać się nad wykryciem potencjalnego sprawcy. :) Powieść „I nie było już nikogo” polecam absolutnie każdemu. To pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników kryminałów, a także dla osób poszukujących świetnej i emocjonującej rozrywki. Bardzo polecam!!!

Moja ocena: 6/6
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 213
Stary tytuł to „Dziesięciu Murzynków”
piątek, 16 marca 2012 | By: Annie

Wyniki konkursu na Dzień Kobiet :)

Nadeszła chwila losowania i ogłoszenia wyników. :) Przede wszystkim muszę pochwalić Was za wysoką frekwencję - zgłosiło się aż 67 osób! Zamieszczenie prawidłowych odpowiedzi jest tylko formalnością, bo wszyscy udzielili prawidłowych odpowiedzi! Oto one:

1 - 3 - 4
2 - 2 - 3
3 - 6 - 5
4 - 4 - 6
5 - 5 - 1
6 - 1 - 2

Mogę Wam zdradzić, że jak sprawdzałam Wasze odpowiedzi, to kolejność tych cyfr tak zakodowała mi się w pamięci, że chyba nie zapomnę ich do końca życia. :)
Ale do rzeczy! W wyniku losowania nagrody zdobywają:
I nagroda 3 książki ODC + zestaw kosmetyków Bielendy - zdobywa Dusia
II nagroda – 1 książka ODC + zestaw kosmetyków Bielendy - zdobywa Patiopea
Nagrody zostały ufundowane przez wydawnictwo Otwarte i to od jego przedstawicieli otrzymacie przesyłkę z książkami i kosmetykami. Proszę o jak najszybsze przesłanie na mojego maila (annie@onet.com.pl) swojego adresu (podajcie też numer telefonu, bo nie wiem czy wydawnictwo nie wyśle paczki kurierem), który przekażę przedstawicielom wydawnictwa. Nagrody zostaną wysłane 27 marca. Wiem, że to trochę późno, ale jest to związane z urlopem osoby, która odpowida za promocję. Myślę jednak, że na takie nagrody warto czekać! :)
Serdecznie gratuluję i życzę wszystkim udanego weekendu!!!
niedziela, 11 marca 2012 | By: Annie

"Droga do Różan" - Bogna Ziembicka

             Wyobraźcie sobie... piękny, szlachecki dworek pod Krakowem wraz z otaczającym go, wypielęgnowanym ogrodem. A w ogrodzie tym niewielki staw błyszczący w promieniach letniego słońca, który swą błękitną wodą zachęca do wieczornych kąpieli. Sad pełen starych, wiekowych drzew, wśród których co rano można wysłuchać koncertu budzących się ptaków. A do tego romantyczna, niespełniona miłość oraz ciepła, wielopokoleniowa rodzina, niezwykle sympatyczna główna bohaterka i jej nieco zwariowana przyjaciółka. Czego jeszcze można oczekiwać od dobrej powieści obyczajowej? Debiutancka „Droga do Różan” autorstwa Bogny Ziembickiej zawiera wszystkie powyższe elementy, co w połączeniu z lekkim językiem i wciągającą akcją zaspokaja w 100% moje wymagania względem dobrej literatury kobiecej.

             Zosia to 29-letnia miłośniczka przyrody i dziedziczka dworu w Różanach, w którym mieszka szczęśliwie wraz ze swoim ojcem i ukochaną nianią Zuzanną. Jednak przyszłość domu i jego mieszkańców staje pod znakiem zapytania, gdy wierzyciele domagają się natychmiastowej spłaty sporej pożyczki. W spokojne życie Zosi wiele zamieszania wprowadza także nieodwzajemniający jej uczuć Krzysztof, zakochany malarz Eryk oraz zwariowana przyjaciółka z Ameryki, Marianna. Jak potoczą się losy Zosi i jej najbliższych? Czy uda im się zatrzymać Różany i czy historia zakończy się happy-endem? Przekonajcie się sami. :)

            „Droga do Różan” to bardzo dobra i wciągająca powieść obyczajowa. Ma swój własny klimat i urok wielopokoleniowej sagi z tajemnicą w tle. Wszyscy bohaterowie są wyraźnie zarysowani, każdy z nich ma swój własny charakter i osobowość. Akcja nie pędzi, raczej toczy się powoli, choć ani przez chwilę nie nudzi. O dziwo, jest bardzo zaskakująca i zupełnie nieprzewidywalna, co stanowi ogromny atut tej książki. Bardzo ciekawym elementem są również retrospekcje, dzięki którym dokładnie poznajemy losy całej rodziny oraz historię niespełnionej miłości Zuzanny, którą tragicznie zakończył wybuch II Wojny Światowej. Przez tych 400 stron z hakiem naprawdę przywiązałam się do bohaterów, polubiłam ich i było mi autentycznie przykro pożegnać się z nimi po zakończeniu czytania. Z przyjemnością zapoznałabym się z dalszymi losami Zosi, jej przyjaciół i rodziny, bo wierzcie mi, książka kończy się w takim momencie, że aż chciało by się poznać ciąg dalszy... Może autorka skusi się na dopisanie kontynuacji?

              Każdy z nas ma swoje Różany, czyli miejsca gdzie czuje się na swoim miejscu, szczęśliwy i spełniony. Dla mnie takim miejscem jest dom moich dziadków pod Warszawą, gdzie spędzam większość każdego lata, i to z nim wiążą się wszystkie najszczęśliwsze wspomnienia z dzieciństwa. Pamiętam nawet, że kiedy pojechałam z rodzicami do Włoch rozpaczałam, że nie mogę w tym samym czasie bawić w moim ukochanym ogrodzie. W któreś lato pochłonęłam wszystkie części „Ani z Zielonego Wzgórza” i zainspirowana zaczęłam nadawać poetyckie nazwy wszystkim elementom ogrodu. Książka Bogny Ziembickiej skłoniła mnie do powrotu do właśnie takich najpiękniejszych wspomnień, co jest już rekomendacją samą w sobie. Może nie było fajerwerków, ale „Drogę do Różan” polecam każdemu, kto ma ochotę na pełną ciepła, humoru i uroku powieść obyczajową, bardzo dobre czytadło na poprawę nastroju. Naprawdę, warto sięgnąć po tę książkę!

Jeśli macie ochotę przeczytać tę książkę to zapraszam Was do wzięcia udziału w KONKURSIE, może szczęście się do Was uśmiechnie. :) Wygrać możecie nie tylko „Drogę do Różan”, ale też inne nowości wydawnictwa Otwarte. Zapraszam. :)

Moja ocena: 5/6
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 410
czwartek, 8 marca 2012 | By: Annie

Konkurs na Dzień Kobiet :)

         Wieści w blogosferze rozchodzą się bardzo szybko i pewnie już do wielu z Was dotarła najświeższa wiadomość o planach wydawnictwa Otwarte, które wypuszcza na rynek nową serię powieści dla kobiet pod szyldem Otwarte Dla Ciebie. Książki są podzielone na trzy serie: Kobieta, Romans, Namiętność i myślę, że w ramach każdej z nich można znaleźć coś ciekawego dla siebie. :)
Więcej informacji na temat powieści możecie znaleźć TUTAJ.
         W związku z opisaną powyżej premierą wydawniczą i dzisiejszym Dniem Kobiet mam dla Was nowy i myślę, że całkiem ciekawy konkurs. Jednak tym razem zadanie nie będzie tak proste jak w poprzednich rozdawajkach. :) Tym razem musicie wykazać się sprytem, przenikliwością umysłu, spostrzegawczością i intuicją. A tak serio to wystarczy tylko kilka minut na rozwiązanie poniższej, całkiem prostej zagadki. :)
         Waszym zadaniem będzie dopasowanie fragmentów okładek sześciu książek (które właśnie ukazały się nakładem wydawnictwa Otwarte) z ich odpowiednimi tytułami i opisami. Możecie korzystać ze wszelkich dostępnych pomocy; internetu, reklam czy chociażby z podpowiedzianej przeze mnie strony wydawnictwa Otwarte. :) Liczy się tylko prawidłowe rozwiązanie. Zatem do dzieła! :)

I. Okładki

II. Tytuły

1. "Dom z moich marzeń"
2. "Włoska tajemnica"
3. "Mąż z ogłoszenia"
4. "Zmysłowa gra"
5. "Droga do Różan"
6. "Ostatnie spotkanie w Paryżu"

III. Opisy

1. Wszystkie chcemy kochać i być kochane. Ta historia, która zaczyna się w latach dwudziestych, a kończy współcześnie, jest właśnie o tym. O mężczyznach, którzy pozwalają się kochać, i o tych, którzy nas kochają. O miłości, zdradzie, samotności. O przyjaźni i wspólnym piciu herbaty z cynamonem. O ogrodach, tajemnicach krakowskich zaułków i gotowaniu. O nas, bo każda z nas ma swoje Różany.

2. „Rzymskie wakacje” to piękny film o miłości uwielbiany przez miliony kobiet. Dla Annie Adams jest jednak zwiastunem katastrofy. Każdy seans pociąga za sobą lawinę nieoczekiwanych zdarzeń – od rozwodu rodziców i utraty pracy, po odejście narzeczonego.
Kiedy na drodze Annie pojawia się Griffin, przystojny i opiekuńczy szef kuchni, dziewczyna ma wrażenie, że niespodziewanie otrzymała od życia mężczyznę i dom, o których skrycie marzyła. Mimo że w końcu jest szczęśliwa, nie potrafi przestać igrać z losem. Czy i to uczucie zniszczy klątwa „Rzymskich wakacji”?

3. Ona – piękna właścicielka antykwariatu, miłośniczka stylu vintage oraz aromatycznych konfitur robionych według dawnych receptur.
On – absolwent akademii sztuk pięknych, pełen sprzeczności seksowny wrażliwiec zaangażowany przez sycylijskiego mafiosa, by odzyskał zaginione dzieła sztuki.
Połączyła ich tajemnica kradzieży bezcennej erotycznej księgi, podróż do Rzymu oraz namiętny romans.

4. Alison ma trzydzieści jeden lat i… zero szczęścia w miłości. Kiedy kolejny potencjalny narzeczony okazuje się kompletnym nieporozumieniem, dziewczyna postanawia skorzystać z usług biura matrymonialnego. To, do którego trafia, jest inne niż wszystkie. Jego przystojny szef nie pozwoli, by Alison spotkała choć jednego interesującego mężczyznę. Dlaczego? Miłość ma swoje tajemnice.

5. Porywająca historia o miłości i odwadze, rozgrywająca się w sercu romantycznego Paryża.
Maj 1940 roku. Claire opuszcza Nowy Jork, by za oceanem rozpocząć nowe życie. Choć Paryż znajduje się pod okupacją, nie traci nic ze swej magii. Claire zakochuje się bez pamięci w urokliwym Mieście Świateł i… tajemniczym Thomasie. Gdy wojna staje na drodze wspólnemu szczęściu, Claire musi walczyć o życie ukochanego oraz ich wspólne marzenia. Zrobi wszystko, by mogli jeszcze raz spotkać się w Paryżu.

6. Serena jest aniołem stróżem i ma misję do wykonania. Ośmiela się przekroczyć próg tajemniczego nocnego klubu, by uratować swojego podopiecznego – wschodzącą gwiazdę Hollywood – który wpadł w złe towarzystwo. Na jej drodze staje niebezpieczny i przystojny arcydemon Julian.
Choć obiecał sobie, że już nigdy nie straci głowy dla żadnej kobiety, Julian czuje, że seksowna i urocza anielica budzi w nim uśpione od wieków emocje. Ich zmysłowa gra, w której stawką jest ludzkie życie, może skazać ich na męki w piekle lub… wieczność niebiańskich rozkoszy.

IV. Zasady:

Proszę, aby odpowiedź była przesyłana w następującej formie:
numer okładki - numer tytułu książki - numer opisu książki.
np. 1- 2 - 3
Odpowiedzi wysyłajcie na mojego maila: annie@onet.com.pl
Wśród poprawnie udzielonych odpowiedzi rozlosuję nagrody, ale o nich za chwilę. :)
W konkursie może brać udział każdy, nie tylko blogerzy. Wystarczy wysłać maila i już. :)
Pojedyncza osoba może wysłać swoje odpowiedzi tylko raz, nie ważne ile różnych maili posiada. :)
Konkurs trwa do 15 marca.

V. Najważniejsze, czyli nagrody :)

Naprawdę, jest o co walczyć! Nagrody ufundowało wydawnictwo Otwarte, a są one następujące:

I nagroda 3 książki ODC + zestaw kosmetyków Bielendy
II nagroda – 1 książka ODC + zestaw kosmetyków Bielendy

W razie jakichkolwiek wątpliwości, piszcie. :) Mam ogromną nadzieję, że zabawa nie sprawi Wam trudności i weźmiecie w niej liczny udział. Powodzenia! :)

P.S. W miarę możliwości było by mi bardzo miło gdybyście poinformowali o konkursie na swojej stronie, aczkolwiek nie jest to wymagane, aby przystąpić do zabawy. :)
wtorek, 6 marca 2012 | By: Annie

"Serce w chmurach" - Jennifer E. Smith

              Przypadek... Od zawsze fascynowało mnie jak duży jest jego wpływ na nasze zwykłe, codzienne życie. Co by było gdybym nie zdążyła na ten autobus? Gdybym nie zostawiła w domu telefonu? Gdybym nie trafiła na czerwone światło? Niestety, nigdy się o tym nie przekonam, niemniej staram się doceniać i nie lekceważyć niezbadanych praw kierujących naszym losem na co dzień.

              O sile przypadku na własnej skórze przekonuje się siedemnastoletnia Hadley, która przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności spóźnia się na samolot do Londynu. Dziewczyna leci na drugi ślub swojego ojca, a zbliżająca się uroczystość napawa ją lękiem i smutkiem. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W lotniskowej poczekalni Hadley spotyka przystojnego Anglika, Olivera, który towarzyszy jej w trakcie podróży i opiekuje się cierpiącą na klaustrofobię dziewczyną. To dopiero początek historii, bo prawdziwa akcja rozkręca się już po wylądowaniu w Londynie...

               Z pozoru może wydawać się, że „Serce w chmurach” to lekka, młodzieżowa historia o pierwszej miłości. Jest w tym trochę prawdy, jednak książka posiada również coś więcej; niezwykły urok i dużo życiowej mądrości. To piękna historia o dorastaniu, prawie do szczęścia każdego człowieka, o żalu jaki towarzyszy dziecku po rozwodzie rodziców, a także o roli przypadku w życiu oraz o statystycznym prawdopodobieństwie miłości od pierwszego wejrzenia. :) Spotkanie z Oliverem odmienia zachowanie Hadley, pozwala jej spojrzeć na swoje postępowanie z zupełnie innej perspektywy i docenić to, co ma. „Serce w chmurach” to zabawna, wciągająca powieść, którą świetnie się czyta i mimo, że akcja rozgrywa się zaledwie w ciągu jednego dnia to bohaterowie są tak sympatyczni, że nie sposób ich nie polubić i nie kibicować im z całego serca.

             Ostatnio mam dużo szczęścia w doborze lektur i trafiam na same ciekawe pozycje. Nie wiem ile jest w tym moich świadomych działań, a ile przypadku, niemniej serdecznie zachęcam Was od nieprzypadkowego sięgnięcia po książkę „Serce w chmurach”. :) Naprawdę warto. To piękna opowieść o dorastaniu, miłości, nie tylko tej romantycznej, ale również takiej między dzieckiem a rodzicem. Oby takich mądrych, sympatycznych i urokliwych książek było jak najwięcej. Bardzo polecam!

Moja ocena: 5+/6
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 222
poniedziałek, 5 marca 2012 | By: Annie

"Każdego dnia, o każdej godzinie" - Nataša Dragnić

               Literatura pełna jest pięknych i różnorodnych opowieści o miłości. Czasami udaje się nam trafić na prawdziwe perełki, historie poruszające serce i na długo zapadające w pamięć. Opowieści oryginalne, nostalgiczne i wzruszające. Wywołujące łezkę w oku i uśmiech na twarzy. Takie, o których pamięta się jeszcze długo po zakończeniu czytania. Takie, z których bohaterami czujemy silną więź i którym kibicujemy z całego serca na ich drodze do szczęścia.
Sięgając po debiutancką powieść „Każdego dnia, o każdej godzinie” autorstwa chorwackiej, choć piszącej po niemiecku autorki, Natašy Dragnić, zupełnie nie spodziewałam się, że otrzymam wszystkie powyższe elementy. Szczerze mówiąc obawiałam się, że książka okaże się być nieco ckliwą, melodramatyczną historią o rozdzielonej parze kochanków, jakich pełno na rynku. Nic bardziej mylnego. Moje wątpliwości zostały bardzo szybko rozwiane po przeczytaniu zaledwie kilku kartek tej wyjątkowej powieści, a ja wiedziałam, że trzymam w rękach pozycję niepowtarzalną i na wskroś romantyczną.

               „Każdego dnia, o każdej godzinie” autorstwa Natašy Dragnić to niesamowita historia o jedynej i prawdziwej miłości, jaka może zdarzyć się tylko raz w życiu. Dora po raz pierwszy spotyka Lukę już w przedszkolu. To miłość od pierwszego wejrzenia, mimo, że z początku żadne z nich nie zdaje sobie z tego sprawy. Są nierozłączni, wspólnie spędzają każdą wolną chwilę, cieszą się swoim towarzystwem i bawią razem na pięknych, chorwackich plażach. Jednak pewnego dnia, rodzice dziewczynki podejmuję decyzję, która zaważy na całym późniejszym życiu Dory i Luki. Postanawiają wyemigrować do Francji. Mijają lata, Dora jest początkująca aktorką, a Luka dobrze zapowiadającym się malarzem. Przypadek, zrządzenie losu sprawia, że ponownie stają na swojej drodze. Wszystkie wspomnienia odżywają i wydawało by się, że teraz już nic nie stanie na drodze do ich wspólnego szczęścia. Jednak los ma w zanadrzu jeszcze wiele niespodzianek... Towarzyszymy im przez prawie całe ich życie, obserwujemy ich wzloty i upadki. „Każdego dnia, o każdej godzinie” to opowieść o odnajdywaniu samego siebie, o poświęceniu, porozumieniu dusz i o niezwykłej więzi, jaka może zaistnieć między dwojgiem kochających się ludzi. To także historia narodzin uczucia, pięknej przyjaźni, miłości i o walce o spełnianie najskrytszych marzeń. Wybory bohaterów nie są proste i czasami można się z nimi nie godzić. Jednak wszystkie decyzje i rozterki przedstawione zostały bardzo realistycznie, tak, że nie sposób nie zaangażować się emocjonalnie w przeżycia bohaterów. A to wszystko na tle Paryża i przepięknej Chorwacji, której klimat i niezwykła uroda krajobrazu nienachalnie wyłaniają się z kart książki.

                 Cenię sobie powieści, które wywołują we mnie silne uczucia, a „Każdego dnia, o każdej godzinie” dostarczyło mi ich całe multum. Wraz z bohaterami przeżywałam ich problemy, śmiałam się i płakałam. Historia miłości Dory i Luki to bardzo emocjonująca, refleksyjna i wzruszająca opowieść. Od pierwszych stron urzekł mnie przepiękny, poetycki język i oszczędny styl autorki. Książka została skonstruowana z krótkich, prostych zdań, nie ma w niej ani jednego zbędnego słowa. Czytając, miałam wrażenie jakby każdy z wyrazów idealnie pasował na swoje miejsce. Jednak, mimo tej lakoniczności, język jest bardzo poetycki i przejmujący. Co prawda, taki styl pisania wymaga skupienia, lecz to, co otrzymujemy w zamian zdecydowanie jest tego warte. 

               „Każdego dnia, o każdej godzinie” to debiut literacki autorki. Moim zdaniem niezwykle udany. Ja na pewno na długo zapamiętam emocje i wzruszenia, jakie towarzyszyły mi w trakcie lektury tej pozycji i z pewnością będę uważnie dalej śledziła poczynania pisarskie Natašy Dragnić. A „Każdego dnia, o każdej godzinie” polecam każdemu, kto pragnie poczuć słońce Chorwacji, piękną miłość, mnóstwo wzruszeń i powiew świeżości, jaką ta pozycja niewątpliwe wnosi na rynek literacki. Bardzo polecam i zachęcam po przeczytania!

Moja ocena: 5+/6
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 326
piątek, 2 marca 2012 | By: Annie

"Mowa ciała w miłości" - Allan i Barbara Pease

                Bardzo rzadko sięgam po poradniki, a kiedy już zdarzy mi się jakiś przeczytać, zawsze traktuję lekturę takich pozycji jako poszerzającą wiedzę ciekawostkę, nigdy zaś jako wyrocznię i jedyne źródło prawdy. Podchodzę do nich z przymrużeniem oka i lekkim powątpiewaniem. W podobny sposób potraktowałam „Mowę ciała w miłości” i myślę, że to właśnie mój dystans pozwolił mi w pełni cieszyć się tą książką, a także czerpać dużo przyjemności i zabawy z jej czytania.

               Allan i Barbara Pease to znani eksperci w wiedzy na temat stosunków międzyludzkich i autorzy wielu bestsellerowych poradników poświęconych rozszyfrowywaniu mowy ciała. W swej najnowszej publikacji, którą właśnie miałam okazję przeczytać, skupiają się na jednym, niezwykle interesującym, aspekcie ludzkich zachowań – relacjach damsko-męskich. Autorzy prowadzą czytelnika przez wszystkie fazy znajomości, od pierwszego spotkania poczynając, a na udanym małżeństwie kończąc. Każdy rozdział poświęcony jest jednemu etapowi związku i zawiera liczne porady oraz wskazówki jak odnaleźć się w gąszczu sprzecznych sygnałów, gestów, emocji i jak prawidłowo odczytywać mowę ciała innych osób.

              Wszystkie informacje podano w bardzo przystępnej formie. Wiedza naukowa i dane statystyczne często przerywane są ciekawymi i dowcipnymi anegdotkami oraz, niestety, już nieco mniej śmiesznymi obrazkami i nieco ordynarnymi żartami. Jednak dzięki takim rozluźniającym przerywnikom książka nabiera lekkości, a odpowiednie ilustracje ułatwiają przyswajanie danych i zrozumienie opisywanych w książce zachowań. Mimo, że „Mowa ciała w miłości”  to typowy poradnik, czyta się go naprawdę przyjemnie, a język jest łatwy w odbiorze i zrozumieniu. Część z poruszonych zagadnień to ciekawe i poszerzające wiedzę informacje, jednak część to porady zupełnie oczywiste, jak na przykład informacja, że należy słuchać gdy druga osoba mówi. W trakcie czytania często łapałam się na myśli, że autorzy po prostu ubrali w słowa to, co większość z nas i tak wie i stosuje, tyle, że całkowicie podświadomie. Niemniej, dzięki temu poradnikowi, uświadomiłam sobie biologiczne przyczyny wielu obserwowanych codziennie zachowań i spojrzałam na nie z zupełnie innej, bardziej naukowej strony. 

             Pytanie tylko gdzie w tym wszystkim miejsce na prawdziwą, romantyczną miłość o jakiej marzy praktycznie każda osoba? Pozostawię tę kwestię otwartą, do rozważenia każdemu indywidualnie. :) Ja natomiast, na pewno pozostanę nieuleczalną romantyczką, a tę książkę traktuję jako interesującą ciekawostkę, która znacząco poszerzyła moją wiedzę na temat ludzkich zachowań. Na pewno do niektórych porad postaram się stosować i będę także uważniej obserwowała gesty czy mimikę znajomych. :) Nie mogę jednak powiedzieć, że ta pozycja znacząco odmieniła moje życie czy relacje z innymi osobami, bo było by to wierutne kłamstwo. „Mowa ciała w miłości”, to po prostu ciekawy, sprawnie i przystępnie napisany poradnik. Jego czytanie może dostarczyć wiele rozrywki, pod warunkiem, że podejdzie się od niego z dystansem i przymrużeniem oka. Lekturę bardzo polecam osobom zainteresowanym psychologią, interakcjami międzyludzkimi lub po prostu takim, które chcą odmienić na lepsze swoje relacje z innymi ludźmi.

Moja ocena: 4/6
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 153
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...