Londyn darzę miłością głęboką i wierną. Jest moim absolutnym
numerem jeden wśród europejskich miast, przeganiając w moim prywatnym rankingu
Neapol, którym byłam zachwycona i romantyczny Paryż. Byłam w nim kilka razy i
wraz z każdą kolejną wizytą wciąż odkrywam nowe, niezwykłe zakątki. Londyn ma dla
mnie niesamowity klimat, uwielbiam jego międzynarodowość, a jednocześnie
staroświecki dystans, małe, ukryte skwery pełne zieleni, urokliwe kawiarnie i
świetne sklepy. Gdybym miała wyprowadzić się z Warszawy to tylko do Londynu. To
taka mała dygresja tytułem wstępu, bo moje uwielbienie do tego miasta wpływa
znacząco na ocenę książki, którą właśnie skończyłam czytać – „Przebojowa Polka
w Londynie” Ady Martynowskiej.
Ta powieść to jakby połączenie „Londyńczyków” i „Wyznań
zakupoholiczki”. Jest zabawnie, a jednocześnie książka ukazuje
dużo prawdy o wielkiej imigracji Polaków do Wielkiej Brytanii i zderzeniu kulturowym z powściągliwymi Anglikami. Głowna bohaterka, Beata, to po prostu fajna, zwyczajna, wesoła dziewczyna, która próbuje swoich sił w branży PR i przeżywa liczne perypetie miłosne. Wszystko to opisane z
dowcipem, lekko i z polotem sprawia, że książkę błyskawicznie i miło się czyta. Fajnie było powrócić we wspomnieniach do całkiem dobrze znanych mi miejsc...
Trochę wspomnień powróciło... :)
Piękny, zielony skwer w Mayfair |
Jak z bajki - Knightsbridge |
Z mamą, w Island Gardens |
11 komentarzy:
Również kocham Londyn i w ogóle Anglię:) chętnie przeczytam, jeśli nadarzy się okazja:)
brzmi jak idealna lekka książka, którą czyta się dla odprężenia :) chętnie taką przeczytam, choć w Londynie jeszcze nie mialam okazji byc..
może w wolnej chwili po nią sięgnę, ale jeszcze nie w tej chwili
pozdrawiam
Oj tak! Coś dla mnie! Marzyłam o Londynie od 8 roku życia, ale musiałam się zadowolić przewodnikiem od mamy ;D W końcu 2 lata temu spędziłam tam dwa tygodnie i to była najlepsza z podróży jakie odbyłam ! Muszę zapolować na tą książkę!
Ja również sięgam z przyjemnością po lekkie lektury - z jeszcze większą, gdy potrzebuję odetchnąć od własnych problemów :)
Kilka lat temu miałam możliwość wyjechac do Londynu na tydzień, ale wszystko się rozmyło :( Może dzięki tej książce uda mi się "pojechać" tam i przemierzyć Londyn siłą mojej wyobraźni.
Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam swoją przygodę z blogowaniem :)
Ooo, pojechałabym do Londynu...
Na razie jednak zadowolę się tą książką, bo widzę, że warto przeczytać :)
Bardzo chciałabym kiedyś odwiedzić Londyn;) A książka mnie zaciekawiła, chciałabym ją przeczytaĆ;d
Taką komedię mogłabym przeczytać w ostatnie dni lata, czemu nie? Nawet na jesień byłoby bardzo miło sięgnąć po coś lekkiego .
Koniecznie muszę przeczytac, bo marzę o wycieczce/przeprowadzce/studiowaniu w Londynie :)
Tymczasem zapraszam do mnie: http://ksiazkowo-recenzjowo.blogspot.com/
znam modelkę z okładki ;)
Prześlij komentarz