Mimo, że miałam wtedy zaledwie 8 lat, doskonale pamiętam
dzień zamachów na WTC, z 11 września 2001 roku. Oglądałyśmy z mamą relację na
żywo, widziałyśmy jak obie wieże runęły, w pełni świadome, że w jednej chwili,
na naszych oczach, zginęły tysiące osób. Każda z nich miała rodzinę, przyjaciół
i plany na przyszłość. Pamiętam ten szok, te telefony do najbliższych osób i
poczucie solidarności z całą Ameryką. I pamiętam, że jako mała dziewczynka nie
mogłam się nadziwić jak można, tylko z powodu różnic religijnych, zabić tyle
niewinnych osób. Za sprawą świetnej książki „Kiedy Bóg był królikiem” ponownie
powróciłam do tych wydarzeń. Łzy ciekły mi ciurkiem, tak pięknie i poruszająco
zostały one opisane w debiutanckiej książce Sarah Winman.
Jednak zamachy na WTC to zaledwie drobna cześć składająca się na tę
niesamowitą pozycję. „Kiedy Bóg był królikiem” to słodko-gorzka, wielowarstwowa
opowieść o życiu; o codziennych troskach, miłości w każdym tego słowa
znaczeniu, akceptacji, przyjaźni, rodzinie i o tym jak nasze dzieciństwo wpływa
na to, kim jesteśmy. Narratorkę, Elly, poznajemy w chwili gdy jest małą dziewczynką,
szczęśliwą posiadaczką królika zwanego Bogiem i towarzyszymy jest aż do pełni
jej dorosłego życia. Historia rozpoczyna się w latach 60’, w Wielkiej Brytanii
i trwa aż do pierwszych lat XXI wieku, ukazując na tle losów Elly, ważne
wydarzenia historyczne, takie jak śmierć Lady Diany czy zamachy na WTC. Książka
jest niesamowicie wzruszająca, szczera do bólu i przede wszystkim świetnie
napisana. Każda strona pełna jest wyrazistych, starannie skonstruowanych
postaci oraz symboli, które każdy może rozpatrywać i rozumieć na swój własny
sposób. Jest barwna, wypełniona kolorami emocji i uczuć; jak to życie, raz szare i ponure, raz
kolorowe i pełne soczystych barw. „Kiedy Bóg był królikiem” to niezwykle
poruszająca i wywołująca silne emocje pozycja; momentami śmiałam się do łez z
zabawnych sytuacji, a czasami potok łez pojawiał się wywołany smutnymi
wydarzeniami. To po prostu piękna książka, pełna mądrości o życiu, wzruszająca
i na pewno na długo zapadająca w pamięć. Zanurzyłam się w niej, smakowałam
każde słowo i wydarzenie. Serdecznie wszystkim polecam!
8 komentarzy:
może dam się namówić, brzmi zachęcająco :)
Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale właśnie dzięki Twojej recenzji już dodałam ją sobie do książek, które chcę przeczytać :)
Brzmi bardzo zachęcająco, na pewno się za nią rozejrzę. :)
Zapowiada się niebanalnie, na pewno sięgnę po tą pozycję:)
Ojj marzę o jej przeczytaniu!
podobnie mam jak poprzedniczka:)
Hmm, w sumie czemu nie :)
Na pewno kiedyś poszukam.
Prześlij komentarz