Zacznijmy od stosika po lewej. :)
Od dołu:
- "Mowa ciała w miłości" - od wydawnictwa Rebis. Kończę czytać, dziwna, trochę śmieszna książka. Recenzja najpewniej jutro. :)
- "Gargulec" - zakup własny. Dużo dobrego słyszałam o tej pozycji.
- "Ostatnie lato" - ostatnia część z serii Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów. Wszystkie tomy czytałam, niektóre nawet po klika razy. :) Do pełnej kolekcji na półce brakowało mi tylko czwartego. Jak każdy książkoholik lubię mieć skompletowane pełne serie, zwłaszcza te ulubione, więc nie mogłam nie ulec pokusie i nabyłam "Ostatnie lato". Zresztą po bardzo okazyjnej cenie, na wyprzedaży w empiku, za 10 złotych. :)
- "Deszczowa noc" - kupiona na fali zachwytu po "Tam gdzie ty".
- "Każdego dnia, o każdej godzinie" - piękna, romantyczna powieść. Właśnie kończę czytanie. Od wydawnictwa Sonia Draga
- "Opowieść Olivera" - kontynuacja mojej ulubionej "Love story", dopiero niedawno odkryłam, że taka książka w ogóle istnieje. Nie mam zbyt wygórowanych oczekiwać, w końcu to kontynuacja książki idealnej, więc i tak nie da rady, nie będzie lepsza niż pierwsza część. :) Traktuję ją raczej jako ciekawostkę. :)
- "Zadziwiająca historia Henry'ego Sugara" i "Kamienna łódź" - kupione na wyprzedaży w Matrasie
- "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele" - do recenzji od wydawnictwa Prószyński i S-ka. dziękuję! :)
- "SzrumSzrum..." i "Portret nieobecnej" - też z wyprzedaży w Matrasie
- "Serce w chmurach" - od wydawnictwa Bukowy Las. Już przeczytane, recenzja, bardzo pozytywna, ukaże się w ciągu kilku najbliższych dni. Fantastyczna książka. :)
- "Pięć małych świnek" i "Śmierć lorda Edgware'a" - zgodnie z zapowiedzią poszerzam moją kolekcję książek Agaty Christie. :)
Od dołu:
- "Za cudze winy"
- "Mroczna ostoja" - trzecia część z serii Przywoływacz Dusz. Obie książki to przemiła niespodzianka od wydawnictwa Dwójka bez Sternika. Bardzo dziękuję! :)
- "Urodziny" - zakupiona po bardzo okazyjnej cenie pod wpływem recenzji Moniki. :)
- "Serwal", "Japońskie cięcie", "Obława" i "Marika" to kryminały autorstwa Krzysztofa Kotowskiego. Oczarowała mnie jego "Krew na Placu Lalek" i postanowiłam zapoznać się z innymi powieściami tego pana. :)
- "Baśnie arabskie" - od księgarni Matras. Zapowiada się bardzo ciekawie. Lubię od czasu sięgnąć po takie egzotyczne pozycje, które znacząco poszerzają moją wiedzę na temat innych kultur.
- "Szkoła Laory" i "Tajemnica Skyle" - od wydawnictwa Prószyński i S-ka.
- "Wielkanocna parada" i "Kukułka" - zakupy własne
- "Droga do Różan" - od wydawnictwa Otwarte, przedpremierowo. Nie wytrzymałam, zaczęłam czytać i od razu wsiąkłam. Super książka. :) Bądźcie czujni, bo wydawnictwo Otwarte szykuje wiele ciekawych niespodzianek dla swoich czytelników - więcej informacji w Dzień Kobiet. :)
A na koniec trochę prywaty. :) Matura zbliża się wielkimi krokami i niestety ostatnio udało mi się zaobserwować objawy paniki i niezdrowej rywalizacji wśród znajomych. A ja mam w sobie taki dziwny mechanizm, że im bardziej inni się przyjmują, tym ja mniej. Tym razem jednak mój spokój i dystans nawet mnie zaskakują. Zawsze wydawało mi się to taka wielka sprawa, MATURA przecież, a teraz, gdy jestem w tym momencie, że lada chwila będę ją pisała, widzę, że nie będzie się to specjalnie różniło od mojego standardowego, co tygodniowego sprawdzianu z biologii, z tą tylko różnicą, że matura będzie... prostsza. :) Wiem, że może brzmieć to trochę arogancko, ale taka jest prawda. Przez trzy lata liceum byliśmy intensywnie tresowani i szkoleni, więc dziwi mnie teraz ta panika. Zwłaszcza, że efekty poprzednich roczników mówią same za siebie i pokazują, że na naszych nauczycielach można polegać. No, ale koniec tego ględzenia. :) Jedyne czego się obawiam to prezentacja z polskiego. Nie przepadam za wystąpieniami publicznymi, zwłaszcza gdy wszyscy zebrani oczekują ode mnie, że powiem coś mądrego. Obawiam się, że na maturze mogą też tego wymagać. :) Ogólnie to chciałabym już napisać te wszystkie matury i wreszcie mieć święty spokój i czas na czytanie. :)
Coraz bardziej skłaniam się też do pomysłu studiowania na dwóch kierunkach jednocześnie, np. biotechnologii i chemii. Jestem ostatnim rocznikiem, któremu przysługuje darmowy drugi kierunek, więc chyba warto skorzystać. :)
A tak z codziennych spraw to staram się cieszyć każdą chwilą. Jak co roku nie mogę doczekać się wiosny i dziś dostałam jej przedsmak. Cudownie było wracać spacerem do domu i ogrzewać się w promieniach słońca, z nową książką w torebce. :)
Miłego wieczoru! :)