"Uważaj o czym marzysz, bo może ci się spełnić..."
Dla niektórych osób wyprawa do Afryki jest spełnieniem największych marzeń. Czarny Ląd kusi swym ciepłem, słońcem oraz dziewiczą przyrodą ze wspaniałą fauną i florą. A jak by to było tam zamieszkać? Na własnej skórze postanawiają się o tym przekonać Bertil i Gunilla Fagerholmowie. Porzucają swą rodzinną, zimną Szwecję na rzecz kenijskiej głuszy. Kupują duży obszar ziemi, a na nim chcą wybudować hotel i restaurację Riverdale Gardens. Nie wszystko przebiega zgodnie z planem, a ich marzenia szybko ulegają konfrontacji z już nie tak bajkową rzeczywistością, pełną przemocy, złodziejstwa i korupcji. Szwedzi nie poddają się i niestrudzenie walczą o swe marzenia. Jednak nie wszystkie przeszkody da się pokonać..."Niebieskie oczy czarny ląd" to zapis ich historii o przeprowadzce do Kenii, o zmaganiach z bezprawiem, miejscową ludnością i zacofaniem. Ta książka to również doskonałe i wiarygodne źródło wiedzy na temat afrykańskich zwyczajów i kultury. To świadectwo obyczajowości afrykańskiej, a także obraz niezwykle ciężkiej walki o realizację marzeń.
Narratorką książki jest Gunilla, to ona przedstawia nam całą historię i to z jej punktu widzenia obserwujemy wszystkie wydarzenia. Powieść została napisana lekkim, przyjemnym językiem, dzięki czemu nawet o przykrych i trudnych zagadnieniach czyta się płynnie i z zainteresowaniem. Powieść jest ciekawa, choć zdecydowanie nie emocjonująca. Wiadomo, nie jest to thriller, a jedynie opis przeżyć bohaterów, więc jeśli ktoś poszukuje szybkiej akcji i nagłych zwrotów, to raczej nie znajdzie ich w tej pozycji. Historia opowiadana przez Gunillę jest niespieszna, pełna szczegółów oraz opisów przyrody. Na uwagę zasługuje jej autentyczność. Czytając naprawdę wczuwałam się w przeżycia bohaterów i z całego serca kibicowałam im w zmaganiach z kenijską rzeczywistością. Uważam, że bardzo dobrym pomysłem było zamieszczeni w książce kilkunastu zdjęć z Riverdale Gardens. Dzięki temu zabiegowi lepiej mogłam sobie wyobrazić to miejsce i wczuć się w panującą tam atmosferę. Jedyne co mogę zarzucić tej powieści to nadmierna szczegółowość. Moim zdaniem podawanie dokładnej ilości drzew, czy materiałów budowlanych działa na niekorzyść książki, jest zwyczajnie nudne i męczące. Jednak to jedyna wada, jaką mogę wymienić. :)
Dla osób interesujących się Afryką, jej kulturą i obyczajami, a także dla tych, którzy marzą o zamieszkaniu na Czarnym Lądzie "Niebieskie oczy czarny ląd" to lektura obowiązkowa. Innym czytelnikom również gorąco ją polecam. Czytając tę książkę można pozyskać dużo wiedzy, a także choć na chwilę przenieść się do upalnej Kenii i na własnej skórze poczuć tamtejsze klimaty. Bardzo polecam! :)
Moja ocena: 4+/6
Wydawnictwo: Imprint
Liczba stron: 385
Seria: Historie prawdziwe