Maria Chorodecka poszukuje swojej nastoletniej córki, która przed miesiącem uciekła z domu. Trop prowadzi do małego miasteczka, jednak tam się urywa. Zrozpaczona kobieta upija się i zasypia w parku, a budzi się w pobliskim, zrujnowanym i opuszczonym pałacu. Obok niej stoi ośmioletnia dziewczynka, która błaga ją o pomoc. Mimo, że Maria doskonale pamięta wydarzenia poprzedniego wieczoru, to nikt z mieszkańców miasteczka nie pamięta jej. Po powrocie do Warszawy odkrywa, że jej mieszkanie jest zajęte przez innych lokatorów. W tej fatalnej pomyłce uczestniczy nawet matka kobiety, która twierdzi, że nie ma córki. Maria na własną rękę rozpoczyna poszukiwania swej utraconej tożsamości, jednak to, co odkryje może okazać się niewyobrażalnym koszmarem.
Akcja toczy się dwutorowo. Historię Marii poznajemy dzięki fragmentom z jej dziennika, który dostał się w ręce warszawskich policjantów. Drugą część wydarzeń obserwujemy właśnie z ich perspektywy i jesteśmy świadkami prowadzonego przez nich śledztwa, mającego na celu rozwikłanie zagadki kobiety.
Książkę czytało mi się naprawdę dobrze i szybko. Powieść ma swój klimat, miejscami jest mroczna i tajemnicza. Akcja została poprowadzona bardzo ciekawie i płynnie, dzięki czemu nie sposób poczuć się znudzonym w trakcie lektury. Przeplatanie fragmentów pamiętnika Marii wraz ze śledztwem policjantów zaowocowało wciągającą i co chwila zaskakującą czytelnika treścią. Samo zakończenie, tych kilka ostatnich stron, jest absolutnie genialne, a jedyne do czego mogę się przyczepić to sposób rozwikłania i wyjaśnienia całej zagadki - za dużo tu jak na mój gust filozofii i kombinowania, a za mało racjonalnych faktów.
Podsumowując, „Krew na Placu Lalek” to ciekawy i wciągający kryminał, który stanowi naprawdę dobrą rozrywkę na jesienne wieczory. Nie jest to dzieło wybitne, sadzę jednak, że warto sięgnąć po tę książkę i poznać tajemnicę Marii. Szkoda by było przegapić tak intrygującą historię, ten niesamowity klimat opuszczonego pałacu i miasteczka, w którym nikt nic nie pamięta. :) Polecam!
Moja ocena: 5/6
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Seria: Asy Kryminału
Liczba stron: 407Baza recenzji Syndykatu ZwB
12 komentarzy:
Ooooo, z tego bym widziała dobry film! :D
Limonka: tak, też myślę, że byłby z tego niezły film :) na pewno bym go obejrzała :)
Wydaje się interesująca. Chętnie dam jej szansę:)
Pozdrawiam!!
Mam ochotę zabrać się za tą serię, ale muszę poczekać, aż skróci się kolejka;)
Pozdrawiam!
Ciężko mi się przekonać do kryminałów, jakoś nigdy rozwiązywanie zagadek nie przynosiło mi tego dreszczyku emocji, nie spędzało snu z powiek. To chyba po prostu nie mój gatunek :) Chociaż pamiętam, że kiedyś zaczytywałam się w Cobenie i niektóre powieści powracają w wspomnieniach jako całkiem przyjemne. Pozdrawiam ciepło
Podoba mi się ta seria i bardzo jestem ciekawa tej książki :)
Autentycznie mnie zaciekawiłaś. Lubię takie kombinacje.
Pozdrawiam
coś ta seria chyba świetna jest, muszę się z nią zapoznac, brzmi bardzo intrygująco
Coś zdecydowanie dla mnie, na pewno kiedyś przeczytam :)
I znowu czuję, że muszę ten kryminał przeczytać. Nie wiem kiedy, ale dam z siebie wszystko :D:D
Historia mnie zaciekawiła i to bardzo, więc chętnie przeczytam „Krew na Placu Lalek”, tym bardziej iż jest to kryminał polskiego pisarza a ja ostatnio polubiłam twórczość naszych rodzimych autorów.
Chętnie bym przeczytała tę książkę ;)
Prześlij komentarz