niedziela, 16 października 2011 | By: Annie

"Niedziela nad Sekwaną" - Susan Vreeland

                Kiedy jesteśmy w muzeum i oglądamy jakiś piękny, słynny obraz, podziwiamy wówczas kunszt malarza, jego umiejętności i pomysłowość. Ale czy zastanawiamy się nad postaciami znajdującymi się na płótnie? Kim były te osoby, jak poznały malarza i czemu to właśnie one pozują? Warto jest również zadać pytanie jak doszło do powstania samego obrazu, bo być może kryje się za tym jakaś wspaniała historia. Muszę przyznać, że do tej pory nie bardzo zwracałam uwagę na te elementy. Patrzyłam na obraz jako całość, bez zbytniego zagłębiania się w dzieje jego powstawania czy namalowanych bohaterów. Powieść „Niedziela nad Sekwaną” autorstwa Susan Vreeland uświadomiła mi jak interesującym procesem może być samo tworzenie dzieła i ile ciekawych wydarzeń oraz historii można poznać zagłębiając się w dzieje płótna. To było naprawdę fascynujące odkrycie.

                Powieść „Niedziela nad Sekwaną” dotyczy obrazu znanego francuskiego impresjonisty Auguste’a Renoira. Śniadanie wioślarzy to słynne i przełomowe dzieło zarówno w dorobku artysty jak i dla całej grupy impresjonistów. Pod piórem pani Vreeland obraz ożywa. Czytelnik przenosi się do XIX-wiecznego Paryża, gdzie spędza niedziele nad Sekwaną, spaceruje po Montmartre i poznaje historię powstawania tego znakomitego dzieła, a także kilka tygodni z życia jego twórcy.
Autorka zwarła w swojej książce wiele bardzo dokładnych szczegółów i mimo, że wiem, że są one jedynie wytworem jej wyobraźni, to bardzo pomogły mi wczuć się w tamtejsze realia, poczuć klimat XIX-wiecznego Paryża i lepiej poznać bohaterów książki. Nie są to sztywne postacie literackie, to ludzie z krwi i  kości, zabawni, a czasami smutni. Każdy ma indywidualny charakter, niektórych polubiłam mniej, innych bardziej. Nie ma postaci nudnych i bezbarwnych i dzięki temu, mimo dość powolnie toczącej się akcji, książka ani przez chwilę nie jest nudna. Dodatkowo wczucie się w powieść ułatwia poetycki język oraz niezwykle kolorowe i plastyczne opisy. Wszystkie te czynniki tworzą barwną, ciekawą i wciągającą mieszankę.

               Wiem, że niestety nie uda mi się poznać historii każdego wspaniałego obrazu, po części ze względu na brak czasu i ograniczone możliwości, a po części ze względu na fakt, iż nie każdy takową posiada. Niemniej, bardzo się cieszę, że miałam okazję przeczytać powieść „Niedziela nad Sekwaną” i poznać dzieje Śniadania wioślarzy. To naprawdę ciekawa, wciągająca i niezwykle klimatyczna lektura, która oprócz świetnej rozrywki stanowi również dobre źródło wiedzy o XIX-wiecznym Paryżu i jego mieszkańcach. Książkę bardzo polecam! To lektura obowiązkowa dla osób lubiących malarstwo, impresjonizm oraz Francję, a także dla tych, które lubią za pomocą powieści odbywać podróże w czasie. :)

             Prawdziwie dobry obraz potrafi zahipnotyzować i przyciągnąć uwagę podziwiającego na długo, sprawić, że choć przez chwilę poczuje się on uczestnikiem sytuacji uwiecznionej na płótnie. To samo uczyniła Susan Vreeland w swojej książce, z bardzo dobrym rezultatem.

Moja ocena: 5+/6
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 578

Plik:Renoir14.jpg

13 komentarzy:

onaczytawszedzie pisze...

Bardzo miło wspominam tę powieść, widzę że nie tylko mnie się spodobała :)

Anonimowy pisze...

Coś nowego, przynajmniej dla mnie. Pierwszy raz się spotykam z taką powieścią i muszę przyznać, że wydaje się to interesujące.

D pisze...

Uwielbiam książki z tej serii, ostatnio mignęła mi w bibliotece, ale mam za dużo czytania, żeby ją wypożyczyć.. Ucieszyłam się jednak na widok Twojej recenzji :D Pozdrowienia

Pisany inaczej pisze...

Nie czytałem, ale czuję się zachęcony :-)

Klaudia pisze...

Sięgnę choćby ze względu na XIX-wieczną Francję :)

Dominika S. pisze...

Mam ochotę na tę książkę. Wydaje się interesująca i oryginalna :)

pas pisze...

Ten obraz zawsze mnie zastanawiał, jest w nim coś naprawdę magicznego. Być może skuszę się na przeczytanie książki :)

katrusa pisze...

Obraz kojarzy mi się tylko z jednym, a mianowicie: "Amelia"!

Weronika pisze...

Bardzo miło wspominam tę pozycję. Lektura przybliżyła mi postac Renoira i wywołała zaciekawienie:)

motherless pisze...

Bardzo ciekawy pomysł na książkę. :) Ale chyba liczba stron mnie póki co odstrasza....

Zuzanna Szulist pisze...

Od dawna mam ochotę na tę książkę!! Świetna recenzja. ;)

kasandra_85 pisze...

Będę musiała ją przeczytać!! Zapowiada się świetnie:)

Magda pisze...

jak tylko znajdę czas to chętnie przeczytam, jakiś czas zastanawiałam się czy warto i widzę, że tak :)

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...