środa, 19 października 2011 | By: Annie

"Córki Księżyca. Bogini nocy. W zimnym ogniu." - Lynne Ewing

               „Córki Księżyca” to bestsellerowa, amerykańska seria, na którą składa się 13 tomów, w Polsce wydawanych podwójnie, to znaczy każda książka zawiera dwie części przygód. Szczerze mówiąc nieco przeraziła mnie ta liczba 13, nie ze względu na swoją pechowość, ale raczej z powodu mnogości. Jakiś czas temu obiecałam sobie, że postaram się nie rozpoczynać żadnych nowych serii. Jednak jak to bywa z takimi głupimi postanowieniami, szybko je złamałam, właśnie przez ten cykl. :)

               Tytułowe Córki Księżyca to cztery przyjaciółki mieszkające w Los Angeles. Każda z nich skrywa własny sekret; Vanessa potrafi być niewidzialna, Cathy podróżuje w czasie, Selena czyta w myślach, a Jimena przewiduje przyszłość. Dopiero gdy wszystkie się jednoczą, odkrywają, że są boginiami i muszą wspólnie stawić czoła demonom ciemności. Każdy tom skupia się na jednej z przyjaciółek, „Bogini nocy” na Vanessie, a „W zimnym ogniu” na Cathy.

               Opis brzmi dość banalnie. I taka też jest ta książka. Przewidywalna, napisana prostym językiem, niczym nie zaskakująca. Zauważyłam w niej również kilka nielogiczności, głównie jeśli chodziło o podróże w czasie.
Coś jednak sprawiło, że pozycja mi się spodobała, a jej końcowa ocena jest jak najbardziej pozytywna. Co? Książka zdecydowanie ma swój urok. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Każda z części przypomina odcinek dobrego, ciekawego serialu, który wciąga i zapewnia doskonałą rozrywkę w najczystszej formie. Pamiętacie popularny kiedyś serial „Czarodziejki”? Oglądałam go nałogowo z koleżankami, każdy odcinek śledziłam z zapartym tchem. Czytanie „Córek księżyca” było dla mnie jak powrót do tamtych czasów. Każdy tom ma osobna fabułę, dotyczy jednej z dziewczyn, a na końcu ciekawe i zaskakujące rozwikłanie historii. Dzięki tym elementom serię odbieram jak najbardziej pozytywnie. :)

               Nie jest to książka przesadnie ambitna czy też specjalnie wyróżniająca się na tle innych. To po prostu dobra, ciekawa i wciągająca seria, zwłaszcza dla nastoletnich amatorek młodzieżowej fantastyki. Na pewno mniej wymagającemu czytelnikowi, poszukującemu zwyczajnie dobrej zabawy i rozrywki jak najbardziej przypadnie do gustu. Więc jeśli macie właśnie ochotę na lekką i niezobowiązującą lekturę to polecam Wam serię „Córki Księżyca”. Ja z przyjemnością sięgnę po następne tomy z cyklu. :)

Moja ocena: 4/6
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Córki Księżyca
Tom: I i II
Liczba stron: 383

14 komentarzy:

motherless pisze...

Bardzo lubiłam serial Czarodziejki, więc może sięgnę kiedyś po tę serię. :)

martynag.1990 pisze...

Kurczę no to książka nie dla mnie. Jestem wymagająca, a takie książki jak ta tylko mnie denerwują. :D:D A szkoda, bo myślałam o niej od dawna. Ale może spróbuje i zobaczę jak ja odbiorę. :D

http://ksiazki-dla-nastolatek-i-nie-tylko.bloog.pl

Cyrysia pisze...

Tym razem chyba sobie odpuszczę, gdyż już na chwilę obecną podczytuje trzy serie młodzieżowe, dlatego w zupełności mi to wystarczy a czytając twą recenzje wywnioskowałam, że ,,Córki Księżyca'' nie są jakąś ambicjonalną lekturą powalającą na kolana, dlatego nie zamierzam jej szukać.

Zakładka do Przyszłości pisze...

Mam w domku, ale jeszcze nie czytałam ;) Pozostaje się za nią zabrać :)

Unknown pisze...

Pewnie gdyby zrobili serial, okazałby się lepszy niż książka ;))))

Unknown pisze...

Może kiedyś. Ale mam wrażenie, że gdy zacznę wciągać się w opowieść jednej z dziewczyn, ta zaraz się skończy i będę musiała czytać o kimś innym. A co do serialu "czarodziej", to nigdy mnie nie kręcił

Maruda007 pisze...

To raczej nie książka dla mnie. Mogę teraz brać książki tylko wyjątkowe.
Pozdrawiam!

Zuzanna Szulist pisze...

Wiem, że nic ambitnego, ale mnie się bardzo podobało. :)

Z książką w wannie pisze...

Też staram się nie zaczynać nowych serii i pewnie nie zdecyduję się na zakup, ale jeśli kiedyś książka wpadnie mi w ręce - przeczytam :) Też mam sentyment do Czarodziejek!

Anonimowy pisze...

13? Trochę dużo. Jak dla mnie nawet za dużo. a sama historia nie jest aż tak zachęcająca. Ja nie jestem zwolenniczką tak długich serii.

Klaudia pisze...

Mnie jakoś średnio się podobało, coś nie pasowało mi w stylu pisania... Ale po kolejne tomy chętnie bym sięgnęła, z ciekawości ;)

pas pisze...

Fantasy, a do tego nie najwyższych lotów - chyba zrezygnuję. ;)

Anonimowy pisze...

po prostu kocham te serie! III tom przeczytalam w godzine! :D

Anonimowy pisze...

Córki księżyca to jest to!!! Fantastyczna seria nie mogę się doczekać już czwartego tomu.

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...