sobota, 20 sierpnia 2011 | By: Annie

Książkoturystyka, czyli nowy stosik

          Właśnie wróciłam z Krakowa. Przywiozłam mnóstwo wspaniałych wspomnień i niezapomnianych wrażeń, a także cały stos książek. :) Mój chłopak niezwykle trafnie podsumował nasz wyjazd określeniem książkoturystyka. Bo tak to właśnie wyglądało. Oprócz tradycyjnych spacerów, zwiedzania rynku i fotografowania się ze smokiem nie przepuściłam żadnej księgarni. W Krakowie mam upatrzone ulubione miejsca z tanimi książkami, odkryłam również kilka nowych i żadnego nie ominęłam. :) Tak więc wyjazd zaowocował, oprócz wielu wspaniałych chwil, takim to oto stosikiem:


 1. "Zdesperowane kobiety postępują desperacko" - Halina Pawlowska - Moje pierwsze spotkanie z "Serią z miotłą", przeczytałam w pociągu - super! :)
2. "Podarunek" - Richard Paul Evans
3. "Noc i dzień" - Virginia Woolf
4. "Dom tysiąca latarni" - Victoria Holt - Wiktoriańska powieść, podobno dobra. ;)
5. "Dom na Zanzibarze" - Dorota Katande - Kupiony głównie z myślą o mamie, ale i ja chętnie przeczytam.
6. "Każdy dom potrzebuje balkonu" - Rina Frank - Ciekawy tytuł :)
7. "Betonowy ogród" - Ian McEwan - Moja druga książka tego autora. "Czarne psy" właśnie kończę, ale nie jestem zachwycona... Mam nadzieję, że "Betonowy ogród" będzie lepszy. :)
8. "Dziewczyna w złotych majtkach" - Juan Marse

Za cały stosik zapłaciłam mniej niż 100 złotych, co sprawia że jestem dodatkowo z niego dumna.

W najbliższym czasie zaprezentuję jeszcze jeden stos złożony z książek do recenzji i tych kupionych na miejscu, w domu. :) A teraz lecę przejrzeć Wasze blogi. Mam co nadrabiać!

A jak to jest z Wami? Też wracacie z wyjazdów z nowymi książkami? :)

28 komentarzy:

Magia książki pisze...

Ale piękny! ;) Czytałam tylko "Betonowy ogród" i jest bardzo interesujący! :)

Cassiel pisze...

Wow! Świetny stosik. :)

UpiornyGroszek pisze...

Ciekawe nabytki :) "Noc i dzień" również sama posiadam, czeka na półce. Jestem ciekawa tej Victorii Holt- już samo słowo wiktoriańska mnie przekonuje, czekam na Twoją recenzję :) A z McEwana polecam "Pokutę"- naprawdę bardzo mi się podobała. (a podczas lektury warto posłuchać genialnego soundtracku Marianellego do ekranizacji ;)).
Pozdrawiam!

tarkastelu pisze...

Muszę przyznać, że ciekawy stosik :) niestety z żadną z tych książek się nie spotkałam, ale przyznaję, że tytuły maja bardzo interesujące

Scathach pisze...

Widzę, że w tym tygodniu Kraków wszystkich blogowych książkoholików łaskawie przyjmuje i bezlitośnie opróżnia portfele;D Piękne zbiory, niczego z nich nie czytałam, ale z mojego czerwcowego wyjazdu do Krakowa mam w domu "Podarunek":)
Udanej lektury!
PS Wypatruję recenzji "Betonowego ogrodu" :)

Karolina K. pisze...

jestem ciekawa recenzji książek McEwana, bo ja bardzo go cenię, pozdrawiam :)

katrusa pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
katrusa pisze...

Mniej niż 100 zł?! Za 8 książek?! To ja za moje 3 zdobycze z Krakowa zapłaciłam podobną cenę. Muszę się jeszcze dużo nauczyć jeśli chodzi o tanie buszowanie po księgarniach ;)
Bardzo mnie ciekawi Seria z Miotłą, muszę w końcu coś z niej przeczytać.

Dominika S. pisze...

Z wyjazdów zazwyczaj książek nie przywożę, bo jestem typem internetowego książkoholika. Oglądm na stronach nowości, wypatruje promocji i zamawiam :)

Maruda007 pisze...

Masz nosa do promocji. Za takie cegły mniej niż 100, to na prawdę niezły wynik. Czekam na recenzje:)
Pozdrawiam!

Soulmate pisze...

Zdarza mi się wracać szczególnie z Krakowa z książkami (tam się zaczeło, od kupna Ann Brashers :)) ale nie z takimi stosami :D Najwyżej 2 ksiązki :) Teraz idę tam na studia i będę musiała szerokim łukiem omijać Tanie Książki ^^

Pozdrawiam i gratuluję stosu, szczegłnie McEwana :)

Eliza pisze...

mniej niż 100zł? To ty masz szczęście do tej Książkoturystyki!

Świetny stosik, oczywiście zazdroszczę!

papierowa latarnia pisze...

śliczny stos, czekam na recenzje :)

Unknown pisze...

Pokaźny stos, choć raczej nie znalazłbym pośród niego nic dla mnie... ale i tak czekam na recenzje.
Pozdrawiam!:)

Ania pisze...

No no... Tyle książek za taką cenę... świetnie:)

Balbina64 pisze...

Gratuluję książek choć tytuły są mi obce. Też lubię buszować po księgarniach podczas wyjazdów, ale w tym roku mąż i dzieci dość skutecznie hamowali moje zapędy.
Niezły wynik cenowy. Mnie ostatnio udało się kupić w antykwariacie 9 książek za 60 złotych, ale to nie są "nówki", jak Twoje.

Klaudyna Maciąg pisze...

Piękne nabytki w supercenie, gratuluję udanych łowów!

'Każdy dom potrzebuje balkonu' też niedawno zakupiłam, skuszona pochlebnymi recenzjami. Zobaczymy, jak to będzie :)

A z wyjazdów i ja zawsze coś przywożę, obowiązkowo! Każdy wypad w miasto kończy się na księgarni ;)

natula pisze...

Cudne okazy, "Dziewczynę w złotych majtkach" niedawno zdobyłam w Zanku i nie mogę doczekać się czytania.
Z wyjazdu nic nie przywiozłam bo nie wyjeżdżałam :/

kasandra_85 pisze...

Gratuluję zdobyczy!! Ależ bym Ci podkradła ten stos:D:D

toska82 pisze...

Mi w te wakacje niestety nie było dane nigdzie wyjechać, ale księgarnie odwiedzam regularnie :D

Cyrysia pisze...

Ja też tak chce , czyli ,,tak wiele za tak niewiele''. Cudne książki .

Alex1394 pisze...

Cudny stosik. Pozazdrościć

Zakładka do Przyszłości pisze...

Piękny stosik ;) Nic tak nie cieszy jak zakup w dobrej cenie :D
Miłej lektury i pozdrawiam !

PaulinaSamash pisze...

Cudowny stos! Słyszałam, że w Krakowie jest właśnie wiele miejsc z tanimi książkami ;)
Zazdroszczę im tego xD

Evita pisze...

Czytałam "Podarunek", wzruszająca historia.
U mnie w okolicy niestety nie ma miejsc z tanimi książkami :(
Z ostatniego wakacyjnego wyjazdu przywiozłam dziewięć książek, wzięłam ze sobą trzy, ale żadnej nie przeczytałam.

Querida pisze...

Łał! Cudowny stosik, wszystkie książki bym Ci podkradła. :)
Też zawsze coś kupuję na wyjazdach; po prostu nie mogę się powstrzymać przed nabyciem choć jednej książki. :)

niedopisanie pisze...

Moje wyjazdy też zawsze kończą się wizytą w księgarni - ciężka dola książkoholika ;)) Piękny stos! :)

szajajaba pisze...

O tak, każda wyprawa uwieńczona jest przytachaniem stosiku. Najbardziej pamiętam wakacje sprzed 3 lat w Bieszczadach, pod namiotem - z oszczędności miejsca i sił wzięłam 1 książkę, wróciłam z 6. Następne wakacje zaplanowałam normalnie, na kwaterze, na 10 dni zabrałam 11 książek, nie dość, że przeczytałam, to jeszcze 3 dokupiłam.
Czy to się, przepraszam, jakoś leczy? :D

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...