niedziela, 12 czerwca 2011 | By: Annie

"Przywoływacz dusz" - Gail Z. Martin

           Książka „Przywoływacz dusz” autorstwa pisarki Gail Z. Martin to niesamowita, fantastyczna powieść, która przenosi nas do magicznego świata Siedmiu Królestw. Główny bohater, książę Margolandu Martis Drayke, staje przed trudnym i niebezpiecznym zadaniem. Jego okrutny starszy brat Jared wraz z mrocznym magiem Arontalą zorganizował krwawy przewrót, wyniku którego obalił rządy króla, a śmierć poniosła cała królewska rodzina. Tylko Trisowi udało się uciec i to teraz na jego barkach spoczywa odpowiedzialność uratowania ojczyzny przed rządami despoty, a także powstrzymanie ciemnych mocy. Jako uciekinier wyrusza w niebezpieczna podróż do krainy swojego wuja, za jedynych towarzyszy mając trójkę wiernych przyjaciół i nadzieję na pomoc ze strony krewnego. W trakcie wędrówki odkrywa drzemiące w sobie moce, z których obecności zupełnie nie zdawał sobie dotychczas sprawy. Okazuje się, że jest on potężnym magiem, Przywoływaczem Dusz, dziedzicem mocy swojej babki, potężnej czarodziejki Bava K’aa. Świat duchów przeplata się ze światem żywych a Tris stopniowo uczy się jak okiełznać swoje możliwości i zrobić z nich pożytek na rzecz walki ze złem.

          Sięgając po „Przywoływacza dusz”, zupełnie nie spodziewałam się, że okażę się on być tak wciągającą i emocjonującą lekturą. Nie miałam także pojęcia jak bardzo mi się ta książka spodoba i że przeczytam ja tak szybko, że aż sama będę tym tempem zaskoczona. Ale tej pozycji nie da się czytać inaczej jak ją pochłonąć. Akcja zaczyna się bowiem już na pierwszej stronie i nieprzerwanie trwa aż do ostatniej, nie dając czytelnikowi ani chwili wytchnienia czy szansy na oderwanie się od powieści.
Z początku miałam wątpliwości co do samego pomysłu. Bo przecież walka o władzę pomiędzy braćmi brzmi bardzo znajomo, chociażby z lekcji historii, prawda? Jednak wszelkie moje wahania rozwiało przeczytanie kilku pierwszych stron. Autorka stworzyła tak wspaniały świat i historię, dopracowane w niemalże każdym, najdrobniejszym szczególe, którymi nie sposób się znudzić. Pani Martin pisze niezwykle plastycznie, ale mimo wielu dokładnych i skrupulatnych opisów miejsc, osób i wydarzeń ani chwilę nie poczułam się znudzona. Są one wplecione w akcję tak, że jedynie urozmaicają i wzbogacają całą historię, zupełnie jej nie dominując. Moje duże uznanie wzbudziła cała konstrukcja książki. Wyraźnie widać, że wszystko zostało dokładnie przemyślane i ułożone, dzięki czemu, mimo natłoku miejsc i postaci, bez problemu można się zorientować w całej fabule.
Na uwagę zasługuje również bardzo ładna okładka, która moim zdaniem dobrze oddaje klimat książki oraz zachęca do sięgnięcia po tę powieść.

          „Przywoływacza dusz” polecam gorąco wszystkim fanom fantastyki, ale nie tylko. Sądzę, że nawet miłośnicy zupełnie innych gatunków znajdą w tej powieści coś dla siebie. Do przeczytania tej książki zachęcam również osoby, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z literaturą fantasy. Jest to bowiem pozycja, której trudno nie polubić i na pewno nie zniechęci do dalszych eksperymentów z tym gatunkiem. J Jednym słowem, polecam!
A ja bardzo się cieszę, że to dopiero pierwsza część z cyklu Kroniki Czarnoksiężnika i przede mną jeszcze wiele godzin rozrywki z kolejnymi tomami z serii o Trisie i jego kompanach. Drugi tom dopiero co został wydany, więc mam nadzieję, że uda mi się go przeczytać już w najbliższej przyszłości. J

Moja ocena: 5+/6
Cykl: Kroniki Czarnoksiężnika. Tom I
Liczba stron: 571
Wydawnictwo: Dwójka Bez Sternika

8 komentarzy:

kasandra_85 pisze...

Ja też ostatnio coraz bardziej przekonuję się do niektórych książek science fiction. Recenzja brzmi bardzo zachęcająco, więc być może sięgnę w wolnej chwili:)
Pozdrawiam!!

Kass pisze...

Brzmi faktycznie bardzo ciekawie i zachęcająco, nie jestem fanką tego gatunku, ale po takich recenzjach dochodze do wniosku, aby dać takim książką szanse.
Pozdrawiam,
Kass

Sihhinne pisze...

Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że muszę przeczytać...
Pozdrawiam:)

UpiornyGroszek pisze...

Muszę przeczytać, koniecznie, niezależnie od wszystkiego :) Coś czuję, że to książka właśnie dla mnie ;) (Chyba znowu nachodzi mnie faza na fantastykę ^^)
Pozdrawiam!

Klaudia pisze...

Fantastykę uwielbiam, bajeczna okładka przyciągnęła mój wzrok już jakiś czas temu, a Twoja recenzja nastawiła mnie optymistycznie - muszę sięgnąć :)

toska82 pisze...

Kolejny cykl i to jaki, tylko skąd tu wziąć tyle wolnego czasu ? :)

Ven pisze...

Nabieram coraz większej ochoty na tą książkę :) A widziałam, że już 2 część nadchodzi, więc przydałoby się być na bieżąco. O tak, okładka piękna - to właśnie ona przykuła moją uwagę pierwsza ;)

Unknown pisze...

Jestem wielkim fanem takich książek. Zarówno okładka jak i "wnętrze" utworu są super. Widzę, że trzeba będzie przeczytać kolejną powieść. Recenzja świetna, bardzo przekonywująca. Gorąco Pozdrawiam!:)

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...