Uff... Wróciłam! Cała i zdrowa, choć bardzo, bardzo zmęczona i ogromnie stęskniona za blogowym światem. :)
Dla niezorientowanych i ciekawych byłam na sześciodniowym wyjeździe szkolnym, gdzie w małej mazurskiej miejscowości prowadziliśmy w ośmioosobowych grupach badania na temat wybranych zwierząt. :) Nasze projekty ekologiczne były bardzo zróżnicowane, ja zapisałam się do grupy badającej małe ssaki, i jak się okazało na miejscu, wcale nie nietoperze a małe gryzonie.
Przez pierwsze dwa dni chodziliśmy w odstępach dwugodzinnych na obchody; sprawdzaliśmy zastawione wcześniej pułapki, i jeśli coś się do nich złapało - badaliśmy gryzonia. :) Nawet nie sądziłam jakie to są sympatyczne zwierzątka! Następnie analizowaliśmy uzyskane wyniki i na podstawie nich tworzyliśmy prezentację, która następnie była oceniana przez kadrę. Oceny udało mi się uzyskać bardzo pozytywne. :)
Ogólnie wyjazd uważam za bardzo udany i na pewno nie zapomnę go do końca życia. :)
W trakcie mojej nieobecności przyszło do mnie również kilka książek, których to zdjęcie postaram się wrzucić jutro rano, tak samo jak zaległą recenzję "Dobranych".
A teraz tylko postaram się nadrobić moje zaległości na Waszych blogach i lecę spać! Dobranoc! :)
7 komentarzy:
Gratuluję udanego wyjazdu:))
Małe gryzonie ;D Szkoda, że jednak nie były to nietoprze, bo to bardzo intrygujące ssaki ;)
Co Ty właściwie studiujesz?
ale fajowo, chętnie bym się zaprzyjaźniła z tymi gryzoniami :D wprawdzie studiowałam o dużych zwierzętach, ale to te małe uwielbiam :)
Ohoho, bardzo przyjemny wyjazd, jak widzę :) Cieszę się, że się udał :)
Nie studiuję a chodzę do drugiej klasy liceum, profil biol-chem :)
Ach, te nietoperze ;) Od czasu gdy usłyszałam od przewodnika w jaskini, że wkręcają się we włosy blondynkom mam jakiś dziwny uraz ;) Gratuluję jednak udanego wyjazdu :)
Prześlij komentarz