piątek, 18 lutego 2011 | By: Annie

"Krew, którą nasiąkła" - Asa Larsson

  "Krew, którą nasiąkła" to bez wątpienia stuprocentowy kryminał prosto z zimnych, północnych bezdroży Szwecji. Główną bohaterką jest utalentowana, młoda prawniczka Rebeka Martinsson, która przyjeżdża do rodzinnego miasta Kiruny krótko po bestialskim morderstwie dokonanym na lokalnej pastor. Była to jednocześnie jedna z najbardziej lubionych i znienawidzonych postaci w okolicy, a na pewno najbardziej kontrowersyjna. Policja nie ma żadnych poszlak, a nawet domysłów. Mordercą może być każdy. My, czytelnicy, trop po tropie, poszlaka po poszlace stopniowo odkrywamy wraz z Rebeką i lokalną komisarz policji odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie: Kto zabił?

  "Krew, którą nasiąkła" to jeden z pierwszych kryminałów na które natknęłam się w mojej czytelniczej karierze, dlatego też ciężko jest mi porównywać tą książkę z innymi z jej gatunku. Sadzę jednak, że powieść Asy Larsson zawiera wszystkie elementy, które dobry kryminał zawierać powinien. Przede wszystkim historia wciąga już od pierwszej strony, i aż praktycznie do ostatniej nie wiemy kto jest mordercą. Zakończenie także jest mocno zaskakujące. Dodatkowym, ciekawym elementem jest prowadzenie narracji od strony różnych postaci. Niemalże każdy bohater pojawiający się na kartach książki ma swoje "5 minut" w świecie narracji i to z jego perspektywy obserwujemy rozgrywające się wydarzenia. Bardzo intrygujące są również fragmenty, gdzie obserwujemy świat z perspektywy Żółtonogiej, która jest... wilczycą. Nigdy nie spotkałam się jeszcze z takim zabiegiem literackim, ale muszę przyznać, że bardzo przypadł mi do gustu :).
Jedyne, co przeszkadzało mi w trakcie lektury to natłok szwedzkich imion i nazwisk. W pewnym momencie trochę się w nich zagubiłam i musiałam wracać do wcześniejszych stron, a by upewnić się kto jest kim. Ale bardzo możliwe, że to po prostu wina mojego gapiostwa :P.
  Podsumowując, jest to mocny i naprawdę porządny kryminał, zdecydowanie warty przeczytania. Książka została uznana za kryminał roku 2004 przez Szwedzką Akademię Pisarzy Kryminalnych.
Na pewno na tej lekturze nie zakończę mojej dopiero co rozpoczętej przygody z kryminałem. Polecam każdemu żądnemu wrażeń :).
Dziękuję bardzo Wydawnictwu Literackiemu za możliwość przeczytania tej książki :)

Ocena: 5/6

11 komentarzy:

MONIKA SJOHOLM pisze...

Zgadzam się z wszystkim co napisałaś, oprócz natłoku imion , nazw i nazwisk. Moim zdaniem nie ma tam tego dużo, pzodrawiam serdecznie:)

kasandra_85 pisze...

Skoro tak zachęcasz, to zapisuję na listę:). Zapowiada się ciekawie. Pozdrawiam!!

Maja Sieńkowska pisze...

Ja już mam go w planach, a do skandynawskich nazw trzeba się przyzwyczaić. Przeczytasz jeszcze kilka takich kryminałów i nie będzie problemu ;).

Annie pisze...

Kasandra - mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
Maya - mam nadzieję, że wkrótce się przyzwyczaję :)

Viconia pisze...

Takie lubię najbardziej :)

B. pisze...

O, już druga pozytywna recenzja... Mam ochotę lepiej przyjrzeć się tej pozycji, lubię dobre kryminały...

UpiornyGroszek pisze...

Jakiś wysyp skandynawskich kryminałów ostatnio mamy :) Podobnie jak Ty mam raczej ubogie doświadczenie w kwestii kryminałów, ale ten chętnie dorwałabym w swoje łapki ;) Przyznaję, zaintrygowała mnie ta narracja z punktu widzenia wilczycy :D

Pozdrawiam serdecznie!

Paulina Olczak pisze...

Do kryminałów za bardzo mnie nie ciągnie niestety. Mam trójkę ulubionych pisarzy tego gatunku i póki co to ich się właśnie trzymam. Jednak może kiedyś przeczytam tę książkę, w każdym razie na pewno będę o niej pamiętać. ;)

Annie pisze...

W każdym bądź razie polecam :D

Alicja pisze...

Zastanawiałam się właśnie niedawno nad tą książką. :) Teraz już na pewno przeczytam.

Annie pisze...

Bardzo się cieszę ;) W takim razie miłej lektury :)

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...